Jak poinformował nas aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak z zespołu prasowego KMP we Wrocławiu, mężczyzna został wypuszczony na wolność, po tym jak wrocławski sąd nie podjął decyzji o jego tymczasowym aresztowaniu , o co wnioskował prokurator.
W poniedziałkowe popołudnie 45-latek pojawił na Podwalu przed siedzibą Komendy Miejskiej Policji. Jego dziwne zachowanie, a szczególnie moment w którym wyjął z torby przedmiot przypominający materiał pirotechniczny, zaalarmował policjantów. Zatrzymali go. Na miejsce wezwano straż pożarną, karetkę pogotowia i policyjnych pirotechników. Podwale na kilka godzin zamknięto dla ruchu. Pakunek podjęli policyjni pirotechnicy, wykorzystując do tego celu specjalistycznego robota. Na szczęście okazało się, że nie zawiera on niebezpiecznych materiałów wybuchowych.
Jak poinformował nas Łukasz Dutkowiak, mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty za czyn z art. 224A kodeksu karnego i grozić mu może kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Wymieniony artykuł mówi o fałszywym zawiadomieniu o zagrożeniu i brzmi tak: ,,Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?