- Marsz równości to pokojowa i kolorowa parada. To przestrzeń do zabawy i spotkania z osobami podobnymi do nas i całkiem różnymi niż my. To także przestrzeń niepozbawiona społecznej i politycznej krytyki, gdzie oprócz tęczowych flag pojawiają się transparenty z hasłami i brzmią w głos równościowe idee - oświadcza Piotr Buśko, rzecznik prasowy Wrocławskiego Marszu Równości.
Pierwszy Wrocławski Marsz Równości odbył się w 2009 roku.
- Od 10 lat temu robiliśmy to pełni obaw, w atmosferze totalnego zastraszenia ze strony władz, policji, atakowani przez nazistów i kiboli. Byliśmy szykanowani, obrażani i bici. Ale z każdym rokiem, jeśli chodzi o organizację, było lepiej. Z jednej strony ze względu na zmiany w społecznym odbiorze osób LGBTQ, ale również dlatego że my się bardzo dużo przez te 10 lat nauczyliśmy, tego jakie są nasze prawa. Nauczyliśmy się korzystać z demokracji, nasza świadomość jest już w całkiem innymi miejscu. Nawet jeśli wydawać by się mogło, że przez te 10 lat nic się w Polsce nie zmieniło, to zmieniło się! Na marszach we Wrocławiu jest 3-5 tysięcy osób, a nie 300 jak na początku naszej drogi. Jesteśmy tu wspólnie z naszymi partnerkami/ami, kolegami/koleżankami, rodzinami, znajomymi – sojusznikami - tłumaczy Anna Smarzyńska, która organizuje wszystkie dotychczasowe marsze we Wrocławiu.
10. Wrocławski Marsz Równości wyruszy 6 października o godzinie 15. z Placu Wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?