Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedwczesne wybory nikomu nie są na rękę

Rozmawiał Maciej Pietrzyk
FOT. BARTEK SYTA
Rozmowa ze STANISŁAWEM ŻELICHOW­SKIM, posłem PSL.

– PSL dopuszcza możliwość odwołania rządu?

– Decyzje w tej sprawie zapadną po środowym spotkaniu kierownictwa partii. Ale ja nie widzę możliwości poparcia wniosków opozycji. Tworzenie technicznego rządu to nie jest poważny projekt, tylko jakieś harce. Szkoda Polski na takie coś.

– A nie obawia się Pan, że część PSL-u albo część PO będzie uważać inaczej i poprze opozycję?

– To są jakieś mrzonki. Nie widzę takiego zagrożenia. W tej chwili nikomu tak naprawdę nie zależy na przyspieszonych wyborach. Wszystkie te inicjatywy podejmowane są tylko w celach wizerunkowych. Nawet dostaję telefony od polityków opozycji, czy koalicja jest w stanie się obronić, czy potrzebuje pomocy.

– Czyli tzw. afera taśmowa niczego nie zmieni?

– Na pewno musi zmienić sposób działania rządu. Okazało się, że poszczególne ministerstwa nie wiedzą, jakie mają dokładnie kompetencje. Na razie premier wyszedł i powiedział, że nic się nie stało, a to prosta droga do klęski. Musimy tę sprawę przeanalizować i wyciągnąć konsekwencje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przedwczesne wybory nikomu nie są na rękę - Dziennik Polski

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska