Sąd okręgowy, który zebrał się dziś w sprawie zażalenie prokuratury na wcześniejszą decyzję sądu rejonowego o odmowie aresztowania, podtrzymał tę decyzję. Sąd uznał, że najpoważniejszy zarzut, czyli udział w gwałcie zbiorowym, jest wyjątkowo słabo udokumentowany. Co prawda pozostałe zarzuty - w ocenie sądu - są "mocne", ale nie wymagają zastosowania tymczasowego aresztowania. Do gestii prokuratury są zostawił zastosowanie innych środków zapobiegawczych.
Czy Piotr Ż. zrezygnuje z mandatu radnego sejmiku województwa?
Sędzia wspomniała również o tajemniczym wątku "finansowym" sprawy, który pojawił się w materiałach prokuratury.
Przypomnijmy, że prokuratura twierdzi też, że Piotr Ż. domagał się od studentek i doktorantek usług seksualnych w zamian za wpis do indeksu. Profesor ma też zarzut stalkingu czyli uporczywego nękania innej osoby np. telefonami czy mailami. Poszkodowanych ma być pięć kobiet. Zapytany przez nas, czy zna osoby, których nazwiska są wymienione w zarzutach, Piotr Ż. powiedział, że "niektóre kojarzy, innych nie".
CZYTAJ TEŻ: Piotr Ż. stosował pigułkę gwałtu i żądał seksu za zaliczenie?
Sam oskarżony, kiedy wyszedł z aresztu pod koniec lutego mówił "Gazecie Wrocławskiej": Zatrzymanie wiążę z moją działalnością publiczna i sprzeciwem wobec inwigilacji. A także z nieudanymi próbami skłonienia mnie do współpracy ze służbami specjalnymi. To miało być pierwsze uderzenie, które miało mnie złamać.
ZOBACZ TEŻ: Konfrontacja Piotra Ż. z ofiarą gwałtu zbiorowego niehumanitarna?
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?