Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces o zabójstwo na Sępolnie. Kto zamordował podczas imprezy?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Przed sądem stanęły dwie osoby oskarżone o morderstwo dokonane w połowie styczna w mieszkaniu przy ul. Dembowskiego na wrocławskim Sępolnie. Dramat wydarzył się podczas alkoholowej libacji. Początkowo aż dwie osoby przyznały się do zbrodni. I każda twierdziła, że zrobiła to samemu. Dziś w sądzie oboje nie przyznali się do winy.

Rzekomi sprawcy to Joanna M. i Andrzej W. Kobieta od początku śledztwa konsekwentnie opowiadała tę samą historię. Była impreza, ostro pili. W pewnym momencie jeden z trójki uczestników libacji – Andrzej B. - zaczął się z nią sprzeczać. Porwała więc z podłogi drewnianą pałkę – ściślej fragment gałęzi – i zaczęła uderzać nią mężczyznę.

- Wpadłam w jakiś amok - mówiła. Potem wyszła dalej pić. Przez całe śledztwo przyznawała się do winy. Dziś w sądzie powiedziała, że jednak się nie przyznaje. Ale nie wycofała się z wyjaśnień. Jej zdaniem, drugi oskarżony – Andrzej W. - niczego złego nie robił, bo był za bardzo pijany.

Andrzej W. z kolei na pierwszym przesłuchaniu, jeszcze w styczniu, też przyznał się do wszystkiego. Przekonywał, że zrobił to sam i nikogo poza ofiarą w mieszkaniu wtedy nie było. Pili, posprzeczali się, aż wreszcie on zaczął bić ofiarę rękojeścią noża. Potem stracił przytomność. Gdy się ocknął, w pokoju był zabity człowiek. Wyciągnął go na klatkę schodową i zadzwonił po policję. Później odwołał tę wersję wydarzeń i odmawiał wyjaśnień.

W poniedziałek w sądzie mówił tylko, że niewiele pamięta. Po prostu pili alkohol, on stracił świadomość. - Jak już doszedłem do siebie pod wieczór, to byłem sam w domu. Naprzeciwko mnie w fotelu siedział trup – opowiadał sądowi Andrzej W.

Prokuratura uważa, że zabójstwa dokonali wspólnie Joanna M. i Andrzej W. Ale to nie wszystko. Prokuratura przekonuje, że namawiali dwie inne osoby, by pomogły im ukryć gdzieś ciało ofiary. Tak by zatrzeć ślady zbrodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska