- Ja bym to odebrał jako brak odpowiedzialności tego, kto to ogłasza. Jako szukanie garbatego, na którego można zrzucić winę. Chodzi o zwykłą przyzwoitość. Jak się nie ma pewności, to się takich rzeczy nie opowiada – mówi nam Bogdan Tadeusz Woronowicz, lekarz od wielu lat specjalizujący się w terapii uzależnień. Doktor Woronowicz przyznaje, że oczywiście „wypadkowość” wśród osób nietrzeźwych jest wyższa. Ale i kierowca musi zwracać uwagę na to, co się dzieje wokół.
Do tragedii doszło w poniedziałek po godzinie 18 na pętli autobusowej przy ulicy Mickiewicza. Mężczyzna został tam potrącony najpierw przez autobus linii 115, a półtorej minuty później - przez autobus linii 715. Zmarł niedługo później w szpitalu. Wczoraj na pętli odbyła się wizja lokalna, podczas której policja próbowała zrekonstruować przebieg wypadku.
W wydanym po tragedii komunikacie prezes MPK Krzysztof Balawejder pisze już na wstępie, że ofiara wypadku była "pod wpływem alkoholu", a na koniec dodaje, że "do czasu zakończenia postępowania spółka nie będzie udzielać dodatkowych komentarzy". Skąd Balawejder wie o alkoholu? Nie wiadomo. Spółka nie chce odpowiedzieć na to pytanie. A jest ono tym bardziej zasadne, że policja informacji tej nie potwierdza.
Zobacz także
Łukasz Dutkowiak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, powiedział nam, że policja ma wątpliwości, co do przebiegu zajścia. Jakie? To tajemnica śledztwa. A to czy mężczyzna był pijany, to jedno z pytań, na które musi odpowiedzieć postępowanie. - Z pewnością będzie sekcja zwłok, która to wyjaśni – mówi rzecznik policji. Policja szuka wciąż świadków zdarzenia. Dutkowiak tłumaczy, że komunikat o poszukiwaniu świadków był lakoniczny, żeby – w razie zeznań – mówili to, co na pewno widzieli, a nie to o czym przeczytali w internecie.
Czy sam fakt, że mężczyzna mógł być pijany, przesądza o tym, kto zawinił, a kogo należałoby usprawiedliwić? Spytaliśmy eksperta od rekonstrukcji wypadków drogowych.
- Nie zawsze stan nietrzeźwości jest bezpośrednio powiązany z przyczyną powstania zdarzenia drogowego – mówi nam Łukasz Gil, biegły sądowy i właściciel firmy Centralne Biuro Ekspertyz Sądowych.
- Gdy dochodzi do potrącenia pieszych, w pierwszej kolejności należy ustalić przyczynę zdarzenia. Czy pieszy poruszał się po prawidłowej części drogi, czy był widoczny dla kierującego, jak był ubrany? Wreszcie - jaki ruch wykonywał na drodze? Czy po niej szedł, biegł, czy może na niej leżał? Oraz czy, ewentualnie, doszło do sytuacji nietypowej, do zachowania, którego drugi uczestnik ruchu mógłby się nie spodziewać, którym mógłby być zaskoczony – tłumaczy nam biegły.
- Dopiero gdy zostaną zrekonstruowane warunki zdarzenia, kierunki ruchu jego uczestników oraz charakter ich ruchu, do analizy powinno się wprowadzić opcję stanu nietrzeźwości - wyjaśnia Gil. - Nie zawsze będzie on miał wpływ na przebieg zdarzenia. W polskim prawie nie jest zabronione poruszanie się po drodze pieszych w stanie nietrzeźwości. O ile pieszy nie narusza przepisów określonych w prawie o ruchu drogowym - dodaje.
Tragedia we Wrocławiu
Szukasz prezentu dla dziewczyny, partnerki, żony?
Szukasz prezentu dla chłopaka, partnera, męża?
Słodki prezent sprawdzi się na pewno
A może coś bardziej szalonego?
Książka w prezencie? Świetny pomysł
Zmysłowe perfumy w dobrych cenach
Odrobina relaksu należy się każdemu
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?