Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawnuczka Pana Tadeusza i Włoch sprawią, że Wrocław przestanie być Europejską Stolicą Nudy?

Arkadiusz Franas
Wielki hałas czynią niektórzy po obejrzeniu spotów promujących Wrocław jako Europejską Stolicę Kultury. Głos, jakże krytyczny, zabrało grono specjalistów przedstawionych jako wybitni. Choć, jak wiadomo, wybitnymi na ogół są do czasu, aż sami czegoś nie zrobią...

Wtedy na nich znajdą się inni wybitni. Najważniejsze, by dorwać się do kasy. I tyle. Jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji, bo faktycznie chyba nie ma co tu mówić o przyjemności, obejrzeć obu dzieł, to wyjaśniam. Jedno opowiada, jak rodzice planują dziecku wakacje. Kulturalne wakacje. A takie tylko we Wrocławiu. Drugi to opowieść o Włochu, co nie wie, z którą kobietą się związać. Przyjaciel barman radzi, by sobie odpoczął w otoczeniu pięknych zabytków i niezwykłej sztuki. Nie Mediolan, nie Rzym, a Wrocław (tu powinny rozlec się salwy śmiechu, ale okazuje się, że autorzy potraktowali to poważnie). I ten rozkochany Włoch cieszy się, że pojedzie do Wrocławia, bo tam są piękne kobiety. Wybitni jednym głosem orzekli: seksizm. Jezu, talibowie epoki cyfrowej wszędzie widzą seksizm, faszyzm, antysemityzm... Czujni są niczym Pawka Morozow. Nie wystarczy powiedzieć: słabe. Z tygodnia na tydzień uwielbienie mężczyzny do kobiety przejdzie do podziemia. Założę się, że gdyby w spocie młody Włoch wyznał, iż nad Odrą tylu pięknych mężczyzn, to orzekliby, że spot jest nadspodziewanie nowoczesny, pokazuje otwartość umysłu wrocławian i inne ble, ble, ble. Naprawdę czasami chcemy widzieć w kobiecie piękno, co wcale nie czyni z niej istoty gorszej, i w ten sposób traci swoją podmiotowość na rzecz przedmiotowości czy jak to tam u Państwa idzie...

Moim zdaniem, te spoty są faktycznie słabe, ale podobno o gustach się nie dyskutuje. Czemu? Warto. Reklamówki owe pokazują nam jednak chyba coś zupełnie innego. Słabość Wrocławia, który nie ma czym się pochwalić. Bo po co do nas mają przyjeżdżać turyści? Ile można pić w Rynku (kawę lub nie tylko...)? A poza tym nieco kościołów z kompletnie nieznanymi nieboszczykami. I to ciągłe niezdecydowanie. Chwalić się Breslau czy nie. To byli nasi czy... Od 25 lat władze siedzą okrakiem. Boją się niemieckiej przeszłości, tej peerelowskiej też. Miała być nowoczesna fontanna na placu Nowy Targ. Przetarg do powtórki z przyczyn formalnych, a naprawdę idzie o to, że pewne środowiska zaczęły krytykować, iż nie będzie tam Neptuna z czasów przedwojennych. Miała być górka nadburmistrza Breslau Georga Bendera. Nie, bo to niemiecki urzędnik był... A mogłoby tu powstać muzeum twierdzy Breslau, Ziem Zachodnich, Przesiedleń, Filmu Polskiego itp. Gdybym zacytował "chciałabym, a boję się...", to też będzie seksizm? Niech będzie, ale to tak wygląda u naszych rządzących.

Lepiej na wrocławiankę zaadoptować Marilyn Monroe. Że urodziła się w Los Angeles? W przypadku Dolnoślązaków z jej pokolenia to typowe. Wszyscy byli skądś. A ponieważ jej zdjęcia znajdą się w Rynku, to może okazać się, że jest nie-ślubną prawnuczką Tadeusza Soplicy i Telimeny. Będzie rodzinnie. Bo w Rynku może kiedyś wreszcie powstanie muzeum "Pana Tadeusza". Dlaczego u nas nic nie może nigdy powstać, tylko cały czas powstaje i powstaje? Czy dlatego, że zlecenia dostają znajomi i za nieustające powstawanie się płaci? Znajomy miał ostatnio gości z Francji. Po dwóch dniach spacerów stwierdzili: pięknie tu i nudno. Czy pani MM sprawi, że Wrocław przestanie być Europejską Stolicą Nudy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska