Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie 700 pożarów traw we Wrocławiu i okolicy. Celowe podpalenia i nieumyślne zaprószenia (ZDJĘCIA)

Jarosław Jakubczak
Jarosław Jakubczak
Już blisko 700 razy od początku roku strażacy wyjeżdżali do pożarów traw na terenie Wrocławia i okolic. W większości przypadków, za pożar odpowiedzialny jest człowiek. Począwszy od nieumyślnego zaprószenia ognia - spowodowanego bezmyślnością, po celowe podpalenia.

Do palących się suchych traw i nieużytków, strażacy z jednostek państwowej i ochotniczej straży pożarnej, działających na terenie Wrocławia i okolic, otrzymali do dnia dzisiejszego już blisko 700 zgłoszeń.

- Na każde tego typu wezwanie musimy niezwłocznie reagować. Na miejsce pożaru, w zależności od jego rozmiaru i stopnia zagrożenia, np. dla pobliskich budynków, wysyłamy często kilka wozów gaśniczych - mówi starszy kapitan Andrzej Góralski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu. - W ekstremalnych przypadkach, jest to nawet 100 wyjazdów dziennie - dodaje.

ZOBACZ: Czarny dym nad Wrocławiem. TAK PŁONĘŁY ŚMIECI I ŚCIERNISKO PRZY MAGNOLII (FILM, NOWE ZDJĘCIA)

- Jeśli większość zastępów z jednostki ratowniczo-gaśniczej jest zadysponowana do pożaru traw, spada gotowość bojowa na danym obszarze do wyjazdu do innych, często poważniejszych zdarzeń, np. wypadku drogowego. Zdarza się, że musimy wówczas dysponować zastępy ratownicze z sąsiednich jednostek. Mamy jednak opracowane sprawne metody, aby takie przekierowanie sił i środków nie wpłynęło ujemnie na czas dojazdu do innego zdarzenia, gdzie cenna jest każda minuta - uspokaja starszy kapitan.

ZOBACZ TEŻ: Kłęby dymu na AOW. Duży pożar traw za mostem Rędzińskim (ZDJĘCIA)

W większości przypadków, za powstanie pożaru traw odpowiedzialny jest człowiek. Począwszy od nieumyślnego zaprószenia ognia, spowodowanego bezmyślnością, po celowe podpalenia powodowane przekonaniem, że spalenie wysuszonej roślinności będzie akceleratorem szybszego i bujniejszego wzrostu nowej zieleni w tym miejscu. Nic bardziej mylnego. Tego typu działania, to ogromne straty nie tylko finansowe, ale również dla przyrody. Powodują one spustoszenie flory i fauny. Ziemia wyjaławia się i zahamowany zostaje pożyteczny dla gleby naturalny rozkład pozostałości roślinnych.

W ubiegłym roku, strażacy w całej Polsce wyjeżdżali do pożarów traw ponad 52 tysiące razy. W 2013 roku odnotowano 40 tysięcy tego typu pożarów. W ciągu tych dwóch lat, w tych pożarach życie straciło 16 osób, a 157 zostało rannych.

"Wypalanie traw, łąk, pastwisk i innych nieużytków, jest w Polsce zabronione. Grozi za to odpowiedzialność karna począwszy od kary grzywny, do nawet 10 lat pozbawiania wolności w przypadku, gdy pożar spowodował zagrożenie zdrowia i życia wielu osób, lub przyczynił się do znacznych strat materialnych" - informuje Komenda Główna PSP.

PRZECZYTAJ TEŻ:
- Przymusowo pracowali w III Rzeszy. Teraz muszą zapłacić składkę zdrowotną
- Dwaj biznesmeni chcą kupić Śląsk Wrocław. Miasto: Jeśli się zdecydują, ogłosimy przetarg
- Podrożeje alkohol? Wódka za 32 złote, piwo za 4 złote

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska