Lubię pływać w basenie i jak tylko odwiedzam rodziców w Głogowie, to jeżdżę na kryty basen przy ulicy Rudnowskiej. Są ludzie, którym odpowiada chłodna woda i ja do takich należę, więc nie będę skarżyć na niską temperaturę w obiekcie. Niestety, bardziej niż zimna woda, denerwuje mnie zachowanie jednej z kobiet, która sprzedaje bilety. Mam pecha, że bardzo często trafiam na starszą, zabuczoną pracownicę basenów, która sprawia wrażenie, jakby wykonywała swoje obowiązki za karę. Jest nieprzyjemna dla klientów, a gdy człowiek ją o coś zapyta, udaje, że nie słyszy. Miałem już przyjemność być obsługiwanym przez inne panie z kas i przyznam, że różnica jest kolosalna. Uśmiech i miłe słowo chyba nic nie kosztuje. No chyba, że w przypadku tej jednej kobiety jest inaczej.
MACIEJ Z OSIEDLA KOPERNIK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?