Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy DPS-ów nadal żądają podwyżek. Krzyki na sali sesyjnej. "A może Jacek Sutryk przyjdzie do pracy za 3 tysiące złotych?" [WIDEO]

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Pracownicy DPS-ów zarabiają ok. 3 tysiące złotych na rękę. Domagają się podwyżek o tysiąc złotych.
Pracownicy DPS-ów zarabiają ok. 3 tysiące złotych na rękę. Domagają się podwyżek o tysiąc złotych. Paweł Relikowski
Związkowcy reprezentujący pracowników DPS-ów domagają się tysiąca złotych podwyżki. Protestujący weszli na sesję Rady Miasta Wrocławia, podczas której odbywało się głosowanie nad uchwałą o poprawie warunków pracy w Domach Pomocy Społecznej.

Spis treści

Tysiąca złotych podwyżki do pensji zasadniczej domagają się pracownicy wrocławskich DPS-ów, którzy od czerwca tego roku tkwią w sporze zbiorowym z pracodawcą – Miejskim Centrum Usług Społecznych (jednostce Urzędu Miejskiego Wrocławia).

Zdesperowani pracownicy wrocławskich DPS-ów na sesji rady

Na sesji Rady Miasta Wrocławia 20 października radni zagłosowali nad projektem uchwały w sprawie poprawy warunków pracy w Domach Pomocy Społecznej we Wrocławiu.

od 16 lat

- To najbardziej dyskryminowany sektor budżetówki wrocławskiej, w której 90 procent pracowników tworzą kobiety. Prezydent Jacek Sutryk, który buduje estymę wokół swojej wrażliwości wobec kobiet, pokazuje, jakim naprawdę jest człowiekiem. Zobaczcie, jak traktuje tę uboższą część wrocławianek. Te osoby zarabiają często poniżej pensji minimalnej. Dopiero premią dociągają do pensji minimalnej. To skandal we Wrocławiu - mieście nomen omen uważanym za bogate - mówi Bartosz Kurzyca z Komisji Krajowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza.

Przez lata bez podwyżek

Władze miasta twierdzą, że panuje niezwykły kryzys, dlatego nie można sobie pozwolić na żadne podwyżki. Ale kryzys w DPS-ach trwa nie od dziś, lecz od wielu lat. W ciągu 10 lat bywały takie okresy, kiedy pracownicy nie dostawali żadnej podwyżki mimo dobrej kondycji finansowej Wrocławia.

- Władze miasta wprowadzały w kryzys naszych pracowników przez dekady. Apelujemy do innych grup społecznych, bo wiemy, że niezadowolenie jest ogromne. Zdecydowaliśmy się na inicjatywę uchwałodawczą, która wymagała zebrania kilkaset podpisów - zebraliśmy je w kilka dni - informował Kurzyca.

Dzisiaj odbyło się głosowanie nad podwyżkami. Jacek Sutryk już wcześniej negatywnie odniósł się do opinii pracowników DPS-ów.

- Mówienie osobom na pensji minimalnej, że nie można podwyższyć stawek, jest skandalem. My po prostu staramy się o wyrównanie, rewaloryzację do rosnących kosztów życia i zbyt dużego obciążenia pracą - komentuje Kurzyca.

Jak dotąd w toku sporu zbiorowego pracownicy DPS-ów wygrali 2 z 3 postulatów:

  • usprawnienie i zakup sprzętu,
  • premię 10-procentową za okrojoną załogę.
  • najważniejszy postulat, czyli wyrównanie do godziwej pensji cały czas jest niespełniony.

- Opiekujemy się w większości osobami leżącymi, przewlekle chorymi. To ciężka praca, praca z człowiekiem, do którego trzeba mieć odpowiednie nastawienie. Im mniej osób pracuje, tym trudniej jest sprostać oczekiwaniom. A jest duża tendencja odchodzenia ludzi do placówek medycznych. W tej chwili zarabiamy 3200 złotych na rękę - informuje pracowniczka DSP-u przy ul. Mącznej we Wrocławiu, Weronika Szymkowiak.

Pracownicy DPS-u przejmują obowiązki lekarzy i pielęgniarek

Podają leki nielegalnie, żeby pomóc podopiecznych.

- We dwójkę obsługiwaliśmy 40 osób chodząc z gorączką w pandemii. Nikt nie przyszedł nam pomóc. Wybrnęliśmy z tego tylko naszą pracą. Sprzęty wołały o pomstę do nieba. Modliliśmy się, żeby kółko od łóżka kąpielowego nie odpadło. Niezrozumiałe dla nas jest, że pracownicy biurowi mają wyższą od nas pensję. Kolejne osoby uciekają, bo nie chcą pracować za te pieniądze. Jak my mamy działać? Została nas garstka - stwierdza Andrzej Gryglewicz przedstawiciel Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej

Jednocześnie głosami Klubu Radnych Forum Jacka Sutryka Wrocław Wspólna Sprawa przyjęto apel do Minister Rodziny i Polityki Społecznej w sprawie przyspieszenia zmian systemowych dotyczących funkcjonowania i finansowania domów pomocy społecznej oraz utworzenia subwencji społecznej.

- Tutaj problem leży na gruncie Wrocławia. On urósł tutaj, w naszym mieście. Gdy nie było jeszcze Polskiego Ładu i zmian podatkowych, pensje w DPS-ie nie należały do najwyższych i były po prostu niskie. To oczywista próba odbicia piłeczki i zepchnięcia problemu na rząd. A te trudności w DPS-ach istniały od lat. Patrzmy na to w sposób miarodajny i uczciwy. Sprawa nie pojawiła się dzisiaj - komentuje apel środowiska Jacka Sutryka Michał Kurczewski, radny miejski.

- A może pan Sutryk przyjdzie do pracy za 3 tysiące złotych? I pokaże jak we Wrocławiu można wynająć mieszkanie, żyć godnie i wychować dzieci za taką pensję. To wielka sztuka. Prezydent sprawia, że pracownicy DPS-ów muszą tę sztukę poznać. Wielu opiekunów medycznych, chociaż swoim wysiłkiem budują to miasto, nie jest w stanie ze względu na głodowe pensję w nim mieszkać . Mieszkańcy Wrocławia zdają sobie sprawę, jak ważny jest sektor opiekuńczy i nie każdy tak jak Sutryk będzie mógł sobie pozwolić w starości na prywatną opiekę. Nie każdy jest krezusem - podsumował członek Komisji Krajowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza.

Klub Radnych Forum Jacka Sutryka jako jedyny w radzie zaopiniował uchwałę negatywnie

- Co woleliby wrocławianie? Przeznaczać pieniądze na opiekę dla ludzi, czy na gazetkę pana prezydenta? - pytał podczas sesji radny Piotr Uhle. - Warto jest pokazać naszą empatię i słuch społeczny. Już raz, kiedy przyszli do nas reprezentanci DPS-ów, okazało się, że samą swoją obecnością wywalczyli lepsze warunki pracy. Dzisiaj mamy okazję zrobić coś dobrego i wyjść z okopów.

Jak się odnosi do tego wrocławski magistrat?

- W naszych placówkach, w całym Miejskim Centrum Usług Społecznych, pracuje ponad 500 osób, które wykonują niezwykle ważną i bardzo trudną pracę. Dlatego w ubiegłym roku podjęliśmy decyzję o 400 złotowej podwyżce. Z drugiej strony we wrześniu podpisaliśmy porozumienie ze związkiem zawodowym, na mocy którego kolejna podwyżka zostanie wprowadzona 1 stycznia. Będzie to dodatkowych 500 zł dla każdego pracownika MCUS - informuje Bartłomiej Świerczewski z Departamentu Spraw Społecznych UM Wrocławia.

Dodaje, że w tym roku miasto przeznaczyło już kilka milionów złotych na dodatkowe premie dla pracowników, ze szczególnym uwzględnieniem tych bezpośrednio zajmujących się mieszkańcami.

- Staramy się więc maksymalnie pomóc naszym pracownikom, którzy - jak każdy z nas - odczuwają 20-procentową inflację. Jednak budżet miasta nie jest z gumy. Dodatkowo w tym roku nastąpiło rozwarstwienie płac po tym, gdy rząd podniósł pensje dla pracowników służby zdrowia, nie uwzględniając pracowników DPS-ów. Stąd potrzebne są rozwiązania systemowe, o czym rozmawiamy z Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - deklaruje Świerczewski.

Ostateczne wyniki głosowania projektu uchwały w sprawie poprawy warunków pracy w Domach Pomocy Społecznej we Wrocławiu:

  • GŁOSOWAŁO ZA - 15
  • GŁOSOWAŁO PRZECIW - 20
  • WSTRZYMAŁO SIĘ - 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska