Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownice Cocomo (dziś Passion) skazane. Nielegalnie sprzedawały alkohol

Marcin Rybak
Fragment nagrania z monitoringu w klubie Passion to dowód w jednym z sądowych procesów
Fragment nagrania z monitoringu w klubie Passion to dowód w jednym z sądowych procesów monitoring Passion
Kiedyś ten klub nocny w rynku nazywał się Cocomo, teraz Passion. W czwartek trzy jego pracownice zostały skazane za nielegalny handel alkoholem.

Jest wyrok za nielegalny handel alkoholem we wrocławskim nocnym klubie Passion (dawniej Cocomo) na wrocławskim Rynku. Trzy panie - pracujące tam jako menedżerki - dobrowolnie poddały się karze w Sądzie Rejonowym Wrocław Śródmieście. Mają zapłacić po 1 tys. zł grzywny. Na procesie przyznały się do winy. Nie składały wyjaśnień. Wcześniej, w śledztwie, mówiły tylko, że do pracy w Cocomo skłoniły je kłopoty finansowe.

Sieć klubów Cocomo, która później zmieniła nazwę, jest znana z kontrowersyjnej działalności. Zapraszani do klubu z tańcem erotycznym klienci tracili dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych. Kontrowersyjne było to, że tracili świadomość czasem po wypiciu zaledwie kilku drinków.

Na wrocławskim Rynku działały dwa takie kluby. Kiedyś miały wspólną nazwę Cocomo. Potem jeden zmienił szyld na Princessa, a drugi - Passion.

Właśnie do klubu Passion kilka razy wkraczali policjanci na kontrole. Sprzedawano tam alkohol, chociaż firma nie miała na to stosownych zezwoleń. Nielegalny handel alkoholem to przestępstwo. Grozi za to kara grzywny. Zgodnie z polskim prawem grzywna może wynieść od 100 zł do nawet miliona.

Po policyjnych nalotach prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego handlu alkoholem w Passion. Ostatecznie oskarżyła pięć kobiet, które występowały w klubie w charakterze menedżerek. Alkohol miał być sprzedawany na przełomie lat 2013/2014. W czwartek na rozprawie trzy panie zdecydowały się zakończyć sprawę bez procesu i przesłuchiwania świadków. Dwie pozostałe będą odpowiadać jeszcze w innej sprawie. Prokuratura zgodziła się na karę 1 tys. zł grzywny.

Co istotne, według prokuratury zamieszane w tę sprawę kobiety sprzedawały nielegalnie alkohol „wspólnie i w porozumieniu z Janem Sz.”. To znana postać - szef i twórca ogólnopolskiej sieci klubów Cocomo. Dziś są one prowadzone przez różne firmy, należące do różnych osób.

Jana Sz. nie ma w Polsce. Media podawały, że mieszka w Hiszpanii. Wrocławska Prokuratura Rejonowa Stare Miasto poszukuje go listem gończym za nielegalny handel alkoholem.

Kilka tygodni temu wrocławski sąd wydał wyrok w precedensowym procesie cywilnym. Magistrat pozwał firmy zarządzające lokalami Passion i Princess, uzasadniając, że ich działalność narusza dobre imię miasta i jest nieuczciwą konkurencją. W pierwszej instancji magistrat wygrał. Sąd zakazał m.in. nagabywania przechodniów na Rynku przez panie reklamujące kluby oraz sprzedaży alkoholu „po zawyżonych cenach”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska