Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powinniśmy szczycić się Przystankiem Woodstock

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Kamil Wieczorek
Kamil Wieczorek Kinga Czernichowska
O Przystanku Woodstock i wyjątkowej atmosferze tego festiwalu rozmawiamy z Kamilem Wieczorkiem, który pochodzi z Łaziska niedaleko Oleśnicy. Na festiwal przyleciał prosto z Liverpoolu. Przystanek Woodstock rozpoczyna się dzisiaj, 3 sierpnia, i potrwa trzy dni.

Czym jest dla Ciebie Przystanek Woodstock? Który raz jesteś na festiwalu?

Jestem na Przystanku już dziesiąty raz. Woodstock to jest coś takiego, co można przeżyć tylko raz w roku. To niepowtarzalna, niezapomniana impreza. Nigdzie indziej takiej nie ma. Na żadnym festiwalu nie ma takiego klimatu, jaki panuje na Przystanku Woodstock.

Każdy woodstockowicz jako jedną z największych zalet wymienia właśnie atmosferę Przystanku. Ale żeby to poczuć, trzeba najpierw tu przyjechać. Powiedz - dla tych, którzy nie byli jeszcze na Przystanku Woodstock - co kryje się pod tą atmosferą?

Radość, pokój, tolerancja. I co najważniejsze, każdy się szanuje. Jeżeli coś się dzieje, nikomu nie stanie się krzywda, bo ludzie sobie wzajemnie pomagają. Inną szczególną cechą tego festiwalu jest to, że co roku poznaje się tutaj mnóstwo niesamowitych różnych ludzi. Potem podczas kolejnych edycji spotyka się ich po raz kolejny. Za pięć, sześć lat spotykasz tę samą osobę i ona ci mówi: "ej, znam cię, widzieliśmy się na Woodstocku w 2012 roku". To są niepowtarzalne spotkania po latach, a tych ludzi się pamięta.

Pamiętasz swój pierwszy Woodstock?

Oj, pamiętam, to było w 2005 roku. Kiedy przyjechałem tu po raz pierwszy, miałem 125 złotych w portfelu. Festiwal trwał wtedy dwa dni, ja przyjechałem na pięć.

Tamten pierwszy Woodstock zmienił coś w Twoim życiu?

Zmienić może nie zmienił, ale na pewno od tamtego czasu, w wakacje dzwoni w głowie budzik, który informuje: Zbliża się Przystanek Woodstock, jedziemy! Trzeba się zacząć szykować.

Przystanek Woodstock to jednak nie tylko piękna atmosfera, ale również dobra muzyka. Na co szczególnie czekasz w tym roku?

Szczerze? Nie do końca orientuję się, kto będzie grał. Na pewno pójdę na koncert Leniwca i Ga-Ga Zielone Żabki, obydwa odbędą się w sobotę na scenie w Pokojowej Wiosce Kryszny (koncert Leniwca rozpocznie się o godz. 22.00, Ga-Ga Zielone Żabki zagrają o 23.20 - przyp. red.).

Najpiękniejsze wspomnienie z Przystanku Woodstock? Jakaś woodstockowa miłość?

Miałem woodstockową miłość. Spotykaliśmy się później przez pół roku. Ale to nie to. Najpiękniejsze wspomnienie to chyba moment, kiedy koledzy wrzucili mnie do błota. Miałem wtedy dready za pas. Zawsze mówiłem: mam dready, nie wchodzę do błota. A wtedy bawiliśmy się w tym błocie chyba przez trzy czy cztery koncerty. Totalne szaleństwo!

Twoim zdaniem prawdą jest, że jeśli ktoś przyjeżdża na Woodstock po raz pierwszy i mu się podoba, to zostaje już stałym bywalcem, woodstockowiczem?

Myślę, że tak właśnie jest. Jeżeli ktoś poczuje ten klimat, to jak raz przyjedzie, to będzie przyjeżdżał tutaj za każdym razem. W przyszłym roku Woodstock może się nie odbyć, o ile nie zmieni się rząd. Ale jeżeli nawet nie uda się zorganizować kolejnej edycji Przystanku Woodstock, to i tak będę tu za rok. I jestem pewien, że to samo zrobi wielu innych woodstockowiczów.

Jaka Twoim zdaniem będzie przyszłość festiwalu? Pojawiają się głosy, że Woodstock się odbędzie, ale w innym miejscu niż Kostrzyn nad Odrą.

To, czy festiwal będzie odbywał się w Kostrzynie nad Odrą, nad morzem czy w górach, nie będzie miało raczej znaczenia. Rząd i tak będzie chciał, żeby spełnić te same warunki. Chcą zniszczyć ten festiwal. Uważam, że Kostrzyn nad Odrą robi wielki błąd, że z niechęcią podchodzi do festiwalu. Pamiętam, że w 2011 roku, kiedy wracałem z Woodstocku, spotkałem burmistrza Kostrzyna, był przebrany w jakiś dziwny strój, miał ze sobą flagę Kostrzyna nad Odrą i zapraszał wszystkich, żeby za rok przyjechali tu znów, ze swoimi znajomymi. A w tym roku burmistrz chyba nie chciał festiwalu, do tego doszła słaba opinia policji, a rząd robi wszystko, żeby Jurek Owsiak miał pod górkę. Dlaczego rząd zabrania nam się tak wspaniale bawić? To jeden z najpiękniejszych festiwali na świecie. Może nie największy, ale jeden z największych na świecie. Powinniśmy się szczycić tym, że mamy w Polsce tak wspaniałą imprezę, jaką jest Woodstock.

Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia w kolejnych latach!

rozmawiała Kinga Czernichowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska