Od początku roku 2021 do końca lutego minęło 58 dni, a autobusy i tramwaje wrocławskiego MPK zdążyły w tym czasie spóźnić się łącznie o ponad dwa lata. Według informacji udostępnionej przez miejskiego przewoźnika, każdy autobus i tramwaj odjeżdża z przystanku ze średnim opóźnieniem wynoszącym 2 minuty. Przy ponad 550 tysiącach kursów w tym czasie daje to 769 dni spóźnienia.
Z odpowiedzi MPK Wrocław na interpelację radnego Roberta Grzechnika wynika, że autobusy przewoźnika jeżdżą w tym roku ze średnią prędkością komunikacyjną 21,3 km/h, a tramwaje z prędkością 17,7 km/h.
Do 18 marca było 56 wykolejeń tramwajów, które od roku 2020 MPK Wrocław nazywa w zależności od szczegółów zdarzenia wykolejeniami lub rozjechaniami. Jeszcze w 2019 r. przewoźnik nie stosował takiego rozróżnienia licząc wszystkie wykolejenia razem. MPK tak nazywa zdarzenia, gdy dochodzi do jazdy dwutorowej jednego pojazdu, np. po przestawieniu zwrotnicy podczas przejazdu tramwaju. Kontynuowanie jazdy dwutorowej zawsze musi skutkować wykolejeniem. Jednak w niektórych przypadkach udaje się wycofać tramwaj i przywrócić go do jazdy bez użycia dźwigu. Wśród 56 wykolejeń było 26 takich, jakie MPK nazywa rozjechaniami.
Innych awarii tramwajów i autobusów było od stycznia do 18 marca około 1400. MPK Informuje, że na każde przejechane przez tabor 100 000 kilometrów przypada blisko 16 awarii oprócz wykolejeń. Według deklaracji przewoźnika autobusy i tramwaje przejechały przez rok 44 mln kilometrów, czyli miesięcznie niecałe 3,7 mln kilometrów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?