Wyjazdowe spotkanie z Olimpią Grudziądz odbędzie się w sobotę, 25 kwietnia. Głogowianie planują powalczyć o kolejne punkty, dzięki którym nie będą musieli się martwić o walkę w grupie spadkowej o utrzymanie na tym poziomie rozgrywek. Jeśli głogowianie nie chcą znaleźć się w tej grupie muszą ten mecz wygrać, lub liczyć na porażkę Bytovii Bytów. Obie drużyny dzielą bowiem zaledwie dwa punkty (Chrobry zajmuje 14. miejsce w tabeli, Bytovia - 15.).
Sytuacja nie byłaby tak groźna, gdyby w poprzednim starciu, które głogowianie rozegrali ze Stomilem Olsztyn, Chrobry zdobyłby komplet punktów. Szansa na to była, ale pomarańczowo-czarni nie wykorzystali wielu okazji i po remisie 1:1 musieli podzielić się punktami z przeciwnikiem. Co ciekawe, w drugiej połowie Chrobry grał z przewagą zawodnika. Zwycięstwo odebrała mu bramka rywala zdobyta w 89. minucie spotkania.
- Wiadomo, mecze różnie się układają, grając 11 na 11 nie mamy na to wpływu, ale w takich okolicznościach i przy tylu sytuacjach z tego wyniku trzeba być bardzo niezadowolonym. Stąd duże pretensje. Na gorąco już sobie o tym porozmawialiśmy, zespół to rozumie i myślę, że wyciągnie z tego wnioski. Zdobycz byłaby bezcenna, gdybyśmy mieli trzy punkty, a tak strefa barażowa jest bardzo, bardzo blisko. Nie mamy tak dobrej sytuacji jak nasz rywal, który ma praktycznie pewne utrzymanie i może sobie grać spokojnie. My niestety wciąż musimy bardzo mocno walczyć o każdy punkt - mówi Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego.
Olimpia zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli i jest niestety faworytem spotkania. Czy głogowianie zgotują niespodziankę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
