Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Głowacki nie żyje. Miał 78 lat

AIP
Nie żyje Janusz Głowacki. Pisarz i scenarzysta zmarł w sobotę w wieku 78 lat.
Nie żyje Janusz Głowacki. Pisarz i scenarzysta zmarł w sobotę w wieku 78 lat. Jan Hubrich / Polskapresse
Nie żyje Janusz Głowacki. Pisarz i scenarzysta zmarł w sobotę w wieku 78 lat.

Janusz Głowacki studiował historię na Uniwersytecie Warszawskim, potem przeniósł się na wydział aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Jak czytamy na jego oficjalnej stronie internetowej został z niego "wyrzucony za zupełny brak zdolności i cynizm". Powrócił na UW i ukończył wydział Filologii Polskiej.

"W czasie studiów pisał recenzje teatralne odgrywając się na profesorach którzy go wyrzucili. Kiedy się już na wszystkich odegrał, stracił motywację i od 64 do 81 roku pracował jako felietonista w tygodniku Kultura. Wydał kilka tomów opowiadań m.in. "Wirówka nonsensu", "Nowy Taniec LA-BA-DA", "Polowanie na muchy", "Raport Piłata", "My sweet raskolnikow", "Coraz trudniej kochać" i "Rose cafe". Napisał dwa tomy felietonów "W nocy gorzej widać", "Powrót Hrabiego Monte Christo", i dwie powieści: "Moc Truchleje" - opowieść o wydarzeniach w Stoczni Gdańskiej w czasie sierpniowego strajku widziana oczami prymitywnego robotnika, nieświadomego konfidenta policji, który stracił umiejętność odróżniania dobra od zła oraz wydany w 2001 roku "Ostatni cieć". "Moc truchleje" zatrzymana przez cenzurę, ukazała się najpierw w wydawnictwie podziemnym a następnie w Francji, Anglii, Niemczech, Szwajcarii, Grecji, Turcji, i Stanach Zjednoczonych. "Ostatni cieć" to rozgrywająca się w zamku wielkiego amerykańskiego designera i napisana z ponurym humorem opowieść o postępującym zidioceniu i szaleństwie naszego świata W roku 1996 wydawnictwo B.G.W. wydało 1200 stronicową książkę zawierająca prawie wszystkie utwory Głowackiego" - czytamy na stronie januszglowacki.com. 

"Światowy sukces przyniosły Głowackiemu sztuki teatralne. W grudniu 1981 roku, na kilka dni przed wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego, Głowacki wyjechał do Londynu na premierę sztuki "Kopciuch" w Royal Court Theatre w reżyserii Danny Boyl (Trainspotting). The Guardian i London Times uznały "Cinders" za najlepsza produkcje roku. Od 83 roku mieszka w Nowym Jorku. Wystawiony w 84 roku przez jeden z najlepszych nowojorskich teatrów, Joseph Papp Public Theatre, w reżyserii Johna Maddena ("Zakochany Szekspir") z laureatem Oskara Christopherem Walkenem w roli głównej, "Kopciuch" rozpoczął triumfalna drogę Głowackiego po teatrach całego świata. Jego sztuki grane są od Nowego Jorku, Los Angeles, Las Vegas, Toronto, Londynu, Marsylii, Sydney i Bonn po Pragę, Warszawę, Moskwę, Petersburg, Dagestan, Seul i Tajpej. W 86 r. w Buenos Aiers Kopciuch otrzymał najbardziej prestiżową nagrodę teatralna argentyńskiej krytyki "Premio Moliere" - czytamy w oficjalnej biografii Głowackiego. 

Był współscenarzystą kultowego filmu „Rejs”.

Głowacki został odznaczony m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska