Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stachowiak-Różecka nie będzie kandydatką PiS na prezydenta Wrocławia?

Redakcja
Jeszcze niedawno Mirosława Stachowiak-Różecka wydawała się naturalną kandydatką PiS w wyborach. Teraz Piotr Babairz (w środku) zastanawia się również nad innymi rozwiązaniami
Jeszcze niedawno Mirosława Stachowiak-Różecka wydawała się naturalną kandydatką PiS w wyborach. Teraz Piotr Babairz (w środku) zastanawia się również nad innymi rozwiązaniami Fot. Tomasz Ho£Od / Polskapresse
Mało brakowało, by w 2014 roku Mirosława Stachowiak-Różecka z Prawa i Sprawiedliwości pokonała Rafała Dutkiewicza w wyborach prezydenta Wrocławia. Wydawało się, że w kolejnych wyborach wygraną ma niemal w kieszeni, zwłaszcza że ze startu zrezygnował obecny prezydent. Wszystko wskazuje jednak na to, że Stachowiak-Różecka nie może być pewna tego, że w najbliższych wyborach wystartuje. Nie chce tego część działaczy PiS. Gwiazda Stachowiak-Różeckiej w partii gaśnie.

- Nie interesuje nas zajęcie drugiego miejsca w wyborach. Chcemy je wygrać - mówi Piotr Babiarz, prezes wrocławskiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości. Babiarz twierdzi, że partia najprawdopodobniej pod koniec tego roku przedstawi kandydata na prezydenta Wrocławia. Do tej pory wydawało się, że pewna startu w wyborach może być Mirosława Stachowiak-Różecka. Ale prezes Babiarz, delikatnie mówiąc, nie ma najlepszych relacji z posłanką Stachowiak-Różecką. Podobno Stachowiak-Różecka i Babiarz nawet ze sobą nie rozmawiają, choć widują się często (oboje są posłami).

- Gwiazda Miry rozbłysła w trakcie wyborów samorządowych, ale nie miała ona ugruntowanej pozycji w partii. W wyborach prezydenta Wrocławia osiągnęła sukces i wydawało jej się, że tak już będzie zawsze - mówi nam jeden z wrocławskich działaczy. - Próbuje budować swoje struktury w partii, ale tu trafiła na opór Piotra Babiarza i o wojnę nie było ciężko - słyszymy od innego polityka Prawa i Sprawiedliwości.

Mirosława Stachowiak-Różecka nie tylko nie została szefem wrocławskiego PiS, ale też nie trafiła nawet do prezydium zarządu okręgowego. W prezydium znalazło się za to miejsce dla wojewody Pawła Hreniaka, posła Jacka Świata, wojewódzkiego radnego Andrzeja Jarocha, miejskiego radnego i byłego asystenta Piotra Babiarza - Łukasza Olberta, Piotra Milczanowskiego i Henryka Niżniowskiego.

Dlaczego we władzach partii zabrakło Stachowiak-Różeckiej? - Dobierałem najbliższych współpracowników tak, żeby reprezentowali różne partyjne środowiska. Moim zadaniem jest łączyć, a nie dzielić - mówi poseł Piotr Babiarz.

Nowy szef wrocławskiego PiS jeszcze niedawno mówił, że kandydatem tej partii na prezydenta Wrocławia będzie "lider". Dziś dodaje, że "każdy ma szansę zostać tym kandydatem". - Wybierzemy takiego kandydata, który będzie zwiększał szansę na zwycięstwo - mówi Babiarz.

W Prawie i Sprawiedliwości plotkuje się, że partia mogłaby poprzeć w wyborach prezydenta Wrocławia np. senatora Jarosława Obremskiego, byłego wiceprezydenta miasta, który od kilku miesięcy należy do klubu PiS. Jarosław Obremski wcześniej związany był z Rafałem Dutkiewiczem. Piotr Babiarz zapewnia, że o tym pomyśle nie rozmawiał z senatorem, ale uważa, że to "ciekawa propozycja".

Senator Jarosław Obremski mówi portalowi GazetaWroclawska.pl, że o starcie nie myśli, a dwa lata do wyborów to jeszcze sporo czasu. Dodaje jednak zaraz, że muszą być spełnione pewne warunki, żeby wystartował. - Na pewno musi być taka chęć, potem zbudowany blok poparcia, który zapewni realną szansę na zwycięstwo - mówi senator Obremski.

Z naszych informacji wynika, że wielu działaczy widzi na tym stanowisku Marka Mutora, dyrektora Ośrodka Pamięć i Przyszłość. Babiarz pytany o Marka Mutora uśmiecha się, ale twierdzi, że o ewentualnym starcie z Mutorem nie rozmawiał. Z samym zainteresowanym nie udało nam się skontaktować.

Posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka mówi portalowi GazetaWroclawska.pl, że jest gotowa do startu w wyborach, ale ostateczna decyzja będzie należeć do władz partii. - Prezydentem Wrocławia powinna być osoba, która naprawi Wrocław po Rafale Dutkiewiczu. Palącymi kwestiami dla Wrocławia niewątpliwie są komunikacja i miejskie finanse. Przyszły prezydent Wrocławia musi radykalnie zmienić politykę miasta i energię skierować w stronę rzeczywistych potrzeb mieszkańców - mówi posłanka.

Partyjnych spekulacji jednak nie komentuje. Odpowiada, że jej głównym zadaniem na najbliższe lata jest "dobre realizowanie obietnic złożonych 40 tysiącom wyborców".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stachowiak-Różecka nie będzie kandydatką PiS na prezydenta Wrocławia? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska