Jak uzasadniał przed głosowaniem Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta, Śląsk "wychodzi na prostą", ale nie bilansuje się budżet tegoroczny. Brakuje gotówki na wynagrodzenia, "może to wpłynąć na ducha drużyny w tym już na pierwszy mecz w nowej kolejce".
– W dalszym ciągu dążymy do sprzedaży klubu, ale to nie jest zmiana taka prosta. Chcemy się do tego solidnie przygotować. Klub stara się też o sponsora. Myślę, że już w tym roku część sponsorów pozyskamy. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku sytuacja Śląska będzie inna. Proszę, by to głosowanie odbyło się ponad podziałami. Takie miasto jak Wrocław powinno mieć klub w Ekstraklasie – wyjaśniał Włodzimierz Patalas. – W tym roku przyznaliście państwo trzy miliony, prosimy jeszcze o dwa i mamy nadzieję, że ten budżet domkniemy – dodał Patalas zwracając się do radnych.
– Wrocławia nie stać na jałmużnę – mówił za to radny PiS Marcin Krzyżanowski. Zarzucał, że Śląsk jest źle zarządzany, a sytuacja z ciągłym zwiększaniem budżetu klubu się powtarza. – Nie rozwiązuje to jednak problemu – mówił i podkreślał, że PiS-owi także zależy na silnym klubie w Ekstraklasie jednak zarządzanie klubem jest nieskuteczne.
– Mamy klub, który jest troszkę w tarapatach i trzeba mu pomóc. Ale relacje z inną spółką, Wrocław 2012 są inne i mi się nie podobają. Nie podoba mi się, że Śląsk z meczów nie ma nic. Gdyby nie klub, spółka zarządzająca stadionem nie miałaby nic. Chciałabym by to Śląsk ze swoich klientów miał profity – mówiła radna Renata Granowska z PO, wiceprzewodnicząca rady miasta.
– Dwa miliony na Śląsk to zmarnowane środki, które moglibyśmy przeznaczyć na inne cele – wypowiadał się za to radny Sebastian Lorenc.
Ostatecznie 20 radnych głosowało za, a 14 przeciw zmianom w budżecie.
NA CO PÓJDĄ DWA MILIONY
Pieniądze mają zostać przeznaczone na bieżącą działalność klubu, w tym na transfery i zabezpieczenie wypłat dla zawodników. Trwa okienko transferowe, dlatego radym popierającym dofinansowanie klubu zależało na czasie. W Śląsku brakuje przede wszystkim nominalnego napastnika. Mówi się, że za część otrzymanej kwoty będzie można wykupić ze szwajcarskiego FC Sion Węgra Bence Mervo, typowego środkowego napastnika. Gracz był na wypożyczeniu w Śląsku, kwestia jego wykupienia zależy przede wszystkim od finansów. Sam zawodnik miał wyrazić chęć dalszego grania we Wrocławiu.
INNE ZMIANY W BUDŻECIE
W uzasadnieniu do zmiany uchwały czytamy m.in. także o podwyższeniu kapitału zakładowego MPK Wrocław o 20 200 000 zł z przeznaczeniem na wydatki związane z działalnością inwestycyjną (najpoważniejszą inwestycją MPK jest kupno nowych tramwajów). Są także dotacje dla szkół, przedszkoli, żłobków (m.in. przebudowa, rozbudowa, remonty). Zwiększono też kwotę na inwestycje: rozbudowę Parafialnej i Pawiej, sieci w Lipie Piotrowskiej, czy też renowację Stadionu Olimpijskiego. Są także pieniądze na kulturę, a konkretnie na projekty ESK: 1,9 mln zł na rzeźbę Daliową oraz rewitalizację wyspy Daliowej, 75 tys. zł na wykonanie i zamontowanie rzeźb pn. "Sfora wilków" i "Miś z góry Ślęży", w ramach projektów ESK.
– Mi już po raz kolejny opadają ręce na festiwal kuriozalnych kulturalnych pomysłów. 1,9 mln zł na rzeźbę, która będzie sobie stała na wyspie Daliowej? Na Boga, czy nie ma w tym mieście innych wydatków? Wyrzucaniu pieniędzy w błoto na nie wiadomo komu służącą rzeźbę mówię nie – protestował radny Sebastian Lorenc. – Naprawdę nie mamy na co wydawać pieniędzy? Zapraszam na Oporów na ul. Kadłubka. Jest tam boisko, od lat gmina nie jest w stanie wyłożyć 150 tys. zł na rewitalizację boiska, na którym codziennie grają dzieci – oburzał się Lorenc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?