Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie wyrzuceni z PO zjednoczą się w Sejmie

Redakcja
Jacek Protasiewicz  uważa, że współpraca opozycji i być może wspólna lista w wyborach parlamentarnych odsunie PiS od władzy
Jacek Protasiewicz uważa, że współpraca opozycji i być może wspólna lista w wyborach parlamentarnych odsunie PiS od władzy Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Już we wrześniu w Sejmie może powstać nowe koło, które założą wyrzuceni z Platformy Obywatelskiej posłowie. Jacek Protasiewicz uważa, że współpraca opozycji i być może wspólna lista w wyborach parlamentarnych, odsunie PiS od władzy. Kto do nich dołączy?

Jacek Protasiewicz i Stanisław Huskowski - znani wrocławscy posłowie - zostali pod koniec lipca wyrzuceni Platformy Obywatelskiej. Z klubu PO wyrzucono również Michała Kamińskiego. Teraz politycy myślą o tym, żeby założyć własne koło. Do realizacji tego pomysłu może dojść już wrześniu.

Na razie wrocławscy posłowie zamierzają się odwołać od decyzji, jaką na wniosek Grzegorza Schetyny podjął zarząd krajowy partii. Przeciwko wyrzuceniu działaczy byli Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz. - Dopiero niedawno otrzymałem decyzję na piśmie. Zadziwiające jest to, że nie ma tam uzasadnienia - mówi Stanisław Huskowski. Zapowiada, że będzie walczył o to, żeby pozostać w Platformie.

Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny PO odpowiada, że uzasadnienia nie było, bo nie musiało być. - To, co otrzymali posłowie, w zupełności wystarczy - mówi Gawłowski.

Jacek Protasiewicz, który do niedawna był szefem dolnośląskich struktur Platformy Obywatelskiej, również nie zgadza się z decyzją zarządu krajowego i chce poznać powody dla których zadecydowano o wykluczeniu go z partii.

A co się stanie, jeżeli odwołanie nie przyniesie skutku? - Wtedy zobaczymy co dalej. Nie wykluczamy, że stworzymy koło, które może liczyć więcej niż trzy osoby - zapowiada Jacek Protasiewicz.

Być może polityków, którzy zechcą dołączyć do wyrzuconych z partii parlamentarzystów, może być więcej. Przypomnijmy, że blisko 30 posłów podpisało list w obronie wyrzuconych z partii kolegów. Wśród osób, które podpisały się pod apelem do władz Platformy był m.in. Stefan Niesiołowski, który publicznie ostro skrytykował Grzegorza Schetynę za tę decyzję.

Jacek Protasiewicz mówi, że jeżeli zostanie poza Platformą, to nie zamierza zmienić poglądów. - Będziemy odpowiedzialną opozycją - mówi polityk i podkreśla, że chce działać na rzecz jedności opozycji. - Jeżeli mamy myśleć o zwycięstwie wyborczym, to opozycyjne ugrupowania powinny współpracować i dążyć do wystartowania w jednym bloku w wyborach parlamentarnych - mówi Protasiewicz. Według niego silna opozycja, to taka, która potrafi ze sobą współpracować.

Czy taki scenariusz jest możliwy w przypadku Platformy, w której rządzi Grzegorz Schetyna? - Trudno mi przepowiadać zamiary Grzegorza Schetyny. W jego działaniu widzę brak spójnej koncepcji. Wiem jednak, że wielu działaczy Platformy życzyłoby sobie współpracy ugrupowań opozycyjnych - mówi Jacek Protasiewicz.

Schetyna w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” zapowiedział, że chce, aby PO utrzymała konserwatywną kotwicę i miała chadecki charakter.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska