Wczoraj Ryszard Petru, przewodniczący Nowoczesnej, spotkał się m.in. z prezydentem Wrocławia Rafał Dutkiewiczem. Panowie mieli rozmawiać o wyborze kandydata na prezydenta Wrocławia. O tym, że Nowoczesna i Rafał Dutkiewicz mogą wystawić wspólnego kandydata w wyborach na prezydenta stolicy Dolnego Śląska mówiło się odkąd oba środowiska podpisały umowę koalicyjną. Problem w tym, że chętnych do zajęcia prezydenckiego fotela jest wielu. W Nowoczesnej w wyborach mogliby wystartować: Joanna Augustynowska, Michał Jaros i Tomasz Hanczarek.
Po drugiej stronie jest Jerzy Michalak, członek zarządu województwa i bliski współpracownik prezydenta Rafała Dutkiewicza. Zwolennicy Michalaka chcieliby, żeby to on był kandydatem również Nowoczesnej. Co ciekawe, Michalak był również obecny na środowym spotkaniu u prezydenta. Scenariusz z Michalakiem, jako wspólnym kandydatem nie wszystkim w partii Ryszarda Petru się podoba.
Dziś działacze Nowoczesnej postanowili zorganizować konferencję prasową, na której głównym przekazem miała być informacja, że Nowoczesna najpierw chce pracować nad programem, a potem dyskutować nad nazwiskami. Politycy zapowiedzieli, zresztą podobnie jak Platforma Obywatelska, że będą swój program tworzyć wspólnie z mieszkańcami Wrocławia. Kandydata chcą również wybrać w oparciu o konsultacje z różnymi środowiskami.
- Przychodzi czas na nowe otwarcie. Miasto potrzebuje nowych wyzwań. Najpierw chcemy stworzyć program, a potem wybierzemy najlepszego kandydata na prezydenta Wrocławia, który będzie ten program realizował. Naszego kandydata wybiorą mieszkańcy Wrocławia, nie elity - powiedział poseł Michał Jaros. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie kogo ma na myśli mówiąc o "elitach". Być może był to przytyk właśnie w stronę ratusza i insynuację, że to Jerzy Michalak mógłby być wspólnym kandydatem w wyborach na prezydenta Wrocławia.
Otwarcie już wrocławskie władze skrytykowała zaś posłanka Joanna Augustynowska. - Wrocław rozwija się w złym kierunku. Potrzebna jest zmiana - mówiła parlamentarzystka. Jako przykład podała ostatnie głosowanie za finansowaniem in vitro. Klub prezydenta Dutkiewicza się podzielił i ostatecznie projekt Nowoczesnej nie przeszedł.
Michał Jaros dodał, że być może kandydat zostanie wyłoniony w prawyborach, bo sprawa jest otwarta, ale to wszystko będzie zależało od wielu czynników, m.in. od tego, jak PiS zmieni ordynację wyborczą i czy wprowadzi tylko jedną turę wyborów. Jeżeli tak, to wtedy porozumienie pomiędzy niektórymi siłami politycznymi będzie konieczne, jeżeli te nie będą chciałby, aby w stolicy Dolnego Śląska wygrał kandydat PiS.
- Dla nas priorytetem jest to, żeby prezydent dobrze zarządzał miastem - mówi Jaros.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?