Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaczyński jest zły: Dlaczego PiS nie rządzi na Dolnym Śląsku?

Redakcja
16.05.2014 wroclaw jaroslaw kaczynski prezes pis prawo i sprawiedliwosc we wroclawiu . kampania wyborcza do europarlamentu . towarzyszyl mu miedzy innymi dawid jackiewicz . kaczynski odwiedzil ostrow tumski ..gazeta wroclawska.. tomasz holod / polskapresse..
16.05.2014 wroclaw jaroslaw kaczynski prezes pis prawo i sprawiedliwosc we wroclawiu . kampania wyborcza do europarlamentu . towarzyszyl mu miedzy innymi dawid jackiewicz . kaczynski odwiedzil ostrow tumski ..gazeta wroclawska.. tomasz holod / polskapresse.. Fot. Tomasz Ho£Od / Polskapresse
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, wezwał na dywanik dolnośląskich liderów partii, Adama Lipińskiego i Dawida Jackiewicza - dowiedział się portal GazetaWroclawska.pl. Prezes miał oczekiwać wyjaśnień, dlaczego po odsunięciu Platformy Obywatelskiej od władzy w sejmiku Dolnego Śląska rządów w regionie nie przejęło Prawo i Sprawiedliwość, a część byłych działaczy PO do spółki z ludźmi Rafała Dutkiewicza i Bezpartyjnymi Samorządowcami, czyli klubem z którego wywodzi się Paweł Kukiz.

Przypomnijmy, że w miniony w czwartek, w wyniku rozłamu w Platformie Obywatelskiej, partia ta straciła władzę na Dolnym Śląsku. Część działaczy PO na czele z marszałkiem Cezarym Przybylskim opuściła klub Platformy i wspólnie z ludźmi Rafała Dutkiewicza i Bezpartyjnymi Samorządowcami (to klub, z którego wywodzi się Paweł Kukiz) stworzyła nowy klub, który przy wsparciu PSL rządzi dziś województwem.

Tą rewolucją zainteresował się sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. Od jednego z jego bliskich współpracowników wiemy, że wezwał w tej sprawie na dywanik Adama Lipińskiego (wiceprezesa partii) i Dawida Jackiewicza (ministra skarbu).
- Prezes był wyraźnie zły, a Adam Lipiński nie miał najlepszej miny, kiedy wychodził z gabinetu Jarosława Kaczyńskiego - słyszymy od naszego rozmówcy. Jarosław Kaczyński miał wydać politykom polecenie: To my mamy przejąć rządy na Dolnym Śląsku.

Za rozmowy w sprawie ewentualnej koalicji ma odpowiadać poseł PiS Krzysztof Kubów, który pochodzi z Lubina, więc doskonale zna środowisko Bezpartyjnych Samorządowców (a to oni byli inicjatorami politycznego przewrotu).
PiS chce stworzyć na Dolnym Śląsku koalicję, ale stawia twarde warunki. Chce mieć trzech spośród pięciu członków zarządu, w tym marszałka, którym miałby zostać Andrzej Jaroch. Drugi rozpatrywany wariant to ten, że PiS może wprowadzić dwie osoby do zarządu na czele z marszałkiem oraz mieć swojego sekretarza.

W obu przypadkach z funkcji marszałka musiałby zrezygnować Cezary Przybylski. Jeszcze przed rozłamem w sejmiku plotkowano, że Rafał Dutkiewicz ma mu zapewnić "jakąś funkcję w mieście", mówiło się o którejś ze spółek, np. MPK. W rozmowach o nowej koalicji na początku tygodnia uczestniczył sam Lipiński. Na razie jednak nie ma żadnych rozstrzygnięć, bo niektórzy uważają, że PiS ma zbyt wysokie wymagania.

Poseł Krzysztof Kubów, pytany o reakcję Jarosława Kaczyńskiego uśmiecha się i odpowiada: To plotki. Ktoś ma dużą wyobraźnię.
Dodaje jednak, że PiS chce rządzić na Dolnym Śląsku i przyznaje, że są prowadzone rozmowy, ale zaprzecza, jakoby mówiło się o stanowiskach. - Prowadzimy rozmowy z radnymi na temat zmiany kierunku myślenia na Dolnym Śląsku. Musimy przestawić się na dobre tory, chodzi o zrównoważony rozwój całego województwa - mówi Kubów. Kiedy więc zobaczymy efekty tych rozmów? - To kwestia pewnej dojrzałości, zmiany kierunku myślenia - odpowiada tajemniczo Kubów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska