Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja w punkcie ksero przy Traugutta. W środku dopalacze zamiast kserowanych stron

Marcin Rybak
Wrocławscy policjanci zatrzymali 25 -latka sprzedającego tzw. „dopalacze” w sklepiku przy ul. Traugutta. Lokal działa pod szyldem „ksero 24 godziny” choć nie ma nic wspólnego z tego typu usługami.

Dopalacze działają jak narkotyki choć przeważnie nie zawierają substancji zakazanych prawem. W sklepiku przy Traugutta – do którego w środę weszli policjanci z komisariatu na Rakowcu – nie było ani ksero ani dopalaczy. Tu klienci składali zamówienia. Sprzedawca zostawiał ich na chwilę w punkcie i szedł do lokalu położonego tuż obok. Tu brał zamówiony towar i wracał do „ksero 24 godziny”. Właśnie w tym drugim lokaliku zatrzymali go policjanci. Znaleźli tam 114 opakowań rożnych substancji działających jak narkotyki.

Dlaczego takie zamieszanie z dwoma lokalami? Dlatego, że sprzedawcy dopalaczy coraz bardziej boją się nalotów policji i sanepidu. Choć naszym zdaniem są nękani zbyt słabo i zbyt rzadko. Czasem bywa tak, że sprzedawca – na widok funkcjonariuszy - zamyka się w punkcie i wszystko co ma wysypuje do toalety.

Co będzie teraz? Młodzieniec z „ksero” na Traugutta wyszedł już do domu. Dopalacze trafią do ekspertyzy. Jak znajdą się w nich substancje z listy narkotyków mężczyzna usłyszy zarzuty przestępstwa. Bo będzie wtedy zwykły dilerem narkotykowym. A jeśli nie? Wtedy policja i prokuratura mogą próbować wykorzystać przepisy kodeksu karnego mówiące choćby o narażaniu innych osób na niebezpieczeństwo utraty zdrowia albo życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska