Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokażemy Wrocław u czeskiego Wojewódzkiego

Marcin Torz, N
Michał Janicki nieźle radził sobie z piłką na stadionie. Może to on powinien nas promować w czeskim talk-show?
Michał Janicki nieźle radził sobie z piłką na stadionie. Może to on powinien nas promować w czeskim talk-show? Tomasz Hołod
Wrocław nie będzie kusił kibiców z Grecji, Czech i Rosji bilbordami rozstawionymi w miastach tych państw. - Turniej i tak będzie świetnie promowany przez UEFA, więc nie ma potrzeby tego dublować - zauważa Paweł Romaszkan, dyrektor biura promocji Wrocławia. Nie oznacza to jednak, że urzędnicy nie będą nic robić.

Pod koniec stycznia do Wrocławia przyjeżdżają przedstawiciele kibiców trzech rywali reprezentacji Polski. - Chcemy się od nich dowiedzieć, jakie mają oczekiwania. Na przykład, w jaki sposób lubią spędzać wolny czas - mówi Magdalena Okulowska z biura do spraw Euro 2012.

Na wiosnę do Wrocławia mają też przyjechać dziennikarze z mediów opiniotwórczych na wizytę studyjną. W urzędzie liczą, że zagraniczni żurnaliści opiszą miasto i tym samym zachęcą kolejnych kibiców do przyjazdu.

Wrocław ma pojawić się także w telewizji. Ale na pewno nie w reklamach. - Chcielibyśmy, aby ciekawi wrocławianie trafili na kanapę do programu np. takiego czeskiego Kuby Wojewódzkiego - mówi Romaszkan. - Taki sposób wydaje się dobry, żeby zainteresować ludzi naszym miastem.

Plany promocyjne w Czechach są najbardziej zaawansowane. Wiadomo już, że np. informacje o Wrocławiu pojawią się na wystawie plenerowej, tuż obok mostu Karola, czyli w samym centrum Pragi. Do tego w lutym urzędnicy będą zachwalali miasto na targach turystycznych nad Wełtawą.

Urzędnicy zauważają też, że na pół roku przed turniejem jest już spore zainteresowanie ze strony kibiców rosyjskich. Wiadomo na przykład, że zarezerwowano już czartery, którymi dolecą ze swojego kraju do Wrocławia. Ale nie wszyscy dotrą do nas w ten sposób. Część z nich przyleci do Katowic rejsowymi samolotami. Podobnie, jak do Berlina/ Z obu tych miast do Wrocławia samochodem jedzie się ok. trzech godzin.

Romaszkan uważa, że dla Wrocławia przyjazd rosyjskich kibiców to wielka szansa na to, żeby zareklamować nasze miasto i sprawić, aby Rosjanie przyjeżdżali do nas częściej, w celach turystycznych. - Już teraz Rosjanie dominują np. w Zakopanem - mówi Romaszkan. - Byłoby świetnie, gdyby na cel swoich eskapad wybierali też Wrocław.

Dyr. Romaszkan zauważa, że rosyjscy turyści (nawet podczas Euro) z Wrocławia zrobią swoją bazę wypadową: bo blisko od nas do Berlina, czy Pragi.

A Grecy? Wydaje się, że urzędnicy mają ich najsłabiej rozpoznanych. Romaszkan jednak pociesza się, że Grecy o Polsce już teraz sporo wiedzą i darzą nas sympatia. Również dlatego, że sporo mieszkańców Hellady dawniej uciekło do Polski w obawie przed panującym w Grecji po wojnie reżimem.

Urzędnik, muzyk, pisarz, sportowiec? Kto najlepiej wypromuje Wrocław na kanapie u czeskiego Wojewódzkiego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska