Dziś już jednak organizatorzy nie muszą wyrywać... sobie włosów z głowy na myśl o tak długim wypatrywaniu sukcesu. Otóż odwieszona została właśnie Marzena Karpińska, która na pudło zechce się wdrapać już pierwszego dnia (kat. 48 kg).
Blisko 26-letnia Karpińska, caryca polskiej sztangi, wywalczyła złoto na zeszłorocznych mistrzostwach Europy w Antalyi. Niedługo potem w jej organizmie wykryto jednak podwyższony poziom nandrolonu. Urodzoną w Biłgoraju Karpińską wycofano zatem z reprezentacji szykującej się do igrzysk w Londynie, a PZPC zdyskwalifikował kieszonkową siłaczkę na 24 miesiące. Tyle że...
– Marzena złożyła wniosek z prośbą o skrócenie kary do 16 miesięcy, a my to zaakceptowaliśmy – mówi prezes PZPC Szymon Kołecki. – Sprzeciwiam się nazywaniu jej dopingowiczką. Badanie, po którym została zawieszona, wykazało obecność nandrolonu na poziomie 4,25. Norma dla kobiet wynosi dwa, a jeszcze kilka lat temu wynosiła pięć. Wyniki prawdziwych dopingowiczów wynoszą 150--250 – dodaje.
Dziś, w sobotę, Karpińska będzie dźwigać na Memoriale Aleksandra Machowskiego we Wrocławiu (sala Śląska, ul. Racławicka). Początek o godz. 11.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?