18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociąg Nowaka, czyli jak rozkład jazdy nie rozłożył rządu

Jacek Antczak
Paweł Relikowski
W chwili gdy czytają Państwo ten felieton, jadę pociągiem do Warszawy. Skąd wiem, o której Czytelnicy sięgają do naszej gazety? To akurat nie ma znaczenia, gdyż podróż PKP z Wrocławia do stolicy trwa niemal od świtu do zmierzchu.

Owszem, trochę zaszalałem i zdecydowałem się na wyjazd najszybszym ekspresem, mknącym do stolicy niemal z szybkością światła. Niespełna sześć godzin i jestem na miejscu. Z dworca w budowie (Wrocław Głów-ny) do dworca w budowie (Warszawa Centralna), ale - na wszelki wypadek - wybrałem trasę bez przesiadki na dworcu, który budują pijani operatorzy dźwigów (Poznań).

Jeszcze kilka dni temu bałem się tej podróży. I nie było to uczucie irracjonalne. Podróży PKP po 11 grudnia 2011 bały się miliony Polaków. To data symboliczna i historyczna. To dzień, w którym cała Polska wstrzymała oddech. Czekano na dantejskie sceny, zastanawiano się, czy będzie to większe, czy mniejsze zło. Czy posypią się dymisje? I co przysłowiowy zwykły Kowalski pomyśli o konkretnym ministrze Nowaku. O ministrze wszystkich Podróżujących Kolejami Polskimi.

Nie, nie pomyliłem dat. Nie chodzi mi o 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, tylko o dzień wprowadzenia nowego rozkładu jazdy przez PKP.

Przepraszam za patetyczne porównania, ale okazuje się, że w czasach wolności to właśnie zmiana rozkładu jest w naszym kraju największym cywilizacyjnym wyzwaniem i gigantyczną operacją logistyczną. Zmiana rozkładu jazdy jest niemal jak zmiana konstytucji. Przecież po ubiegłorocznych zamieszkach w dniu zmiany rozkładu jazdy (perony widma, wielogodzinne opóźnienia, podróżni zamar-zający na dworcach) okazało się, że to, co PiS-owi się od lat nie udaje, PKP może zrobić jednorazowo, na peronie piątym. Tylko nowy rozkład jazdy jest w stanie rozłożyć stary rząd.

Nic dziwnego, że Donald Tusk na kierunek infrastruktura skierował dynamicznego ministra, któremu zaufał także prezydent. Teraz kolej na kolej. Minister Nowak, ze Szczecina, wyraźnie nie ma pociągu do Wrocławia. Zaczął od likwidacji marzeń o półtoragodzinnej podróży Wrocław - Warszawa. Może i dobrze, pewnie i tak za nasze-go życia nie udałoby się wyprowadzić na tory TGV Made in Poland. Po-za tym, podróż do Warszawy z PKP jest fascynującą przygodą. Nigdy nie wiadomo, co się przydarzy na siedmio-, ośmiogodzinnej trasie. Znam ludzi, dla których była to podróż życia. Spotkali w pociągu drugą połowę, zrobili najlepszy biznes lub karierę w show-biznesie.

Jak czytam w raporcie Instytutu Mo-nitorowania Mediów, wprowadzenie rozkładu jazdy w tym roku "nie przerodziło się w klęskę żywiołową", najczęściej opisywaną w mediach słowem "chaos" i "katastrofa".
Ponoć większość analityków życia społecznego przystępuje teraz do rozważań przyczyn tego gigantycznego sukcesu, bodaj największego w kraju podczas prezydencji w Europie. Hipotezy są cztery: a) PKP zmądrzały
b) przestraszyły się Nowaka
c) nie spadł śnieg
d) pasażerowie przestawili się na PKS
Nieważne, najważniejsze, że Polska jest pociągająca, bo ma nowy rozkład jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska