Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po pijaku pojechał do Tesco. Inni klienci wezwali policję

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Szymon Starnawski /Polska Press
Ponad 2,6 promila alkoholu miał w organizmie klient Tesco przy ul. Długiej we Wrocławiu. Nie przeszkadzało mu to przyjechać autem pod sam sklep. Nie przeszkadzało mu też, że wcześniej sąd zakazał mu już kierowania pojazdami - również za jazdę po pijanemu. Teraz wpadł, bo inni klienci Tesco zauważyli że ledwo trzyma się na nogach.

- Mężczyzna został namierzony przez policyjnych wywiadowców pod supermarketem. Choć w tym momencie nie prowadził samochodu, to jednak kilkoro świadków potwierdziło, że przed chwilą poruszał się po jednej z głównych wrocławskich ulic. Funkcjonariusze rozpoczęli interwencję od sprawdzenia trzeźwości mocno zataczającego się 53-latka. Mężczyzna był w stanie skrajnego upojenia alkoholowego, miał bowiem w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu - mówi st. sierż. Krzysztof Marcjan z wrocławskiej policji.

Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że wrocławianin w ogóle nie powinien prowadzić auta. Ma bowiem na swoim koncie sądowy zakaz kierowania pojazdami, który wygaśnie dopiero za kilka lat.

Mężczyzna, chcąc przekonać funkcjonariuszy, żeby go nie zatrzymywali, zaproponował im łapówkę. Teraz odpowie za trzy przewinienia, czeka go sprawa w sądzie. Grozić mu może kara nawet do 8 lat więzienia. Sąd prawdopodobnie weźmie podczas procesu pod uwagę, że 53-latek jadąc w stanie nietrzeźwości mógł narazić na utratę zdrowia i życia nie tylko siebie, ale także wiele postronnych osób.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska