Chcą m.in., by ratusz wycofał się z planów likwidacji biletu miesięcznego na linie normalne. Urzędnicy planowali, że kosztujący 80 złotych bilet na linie normalne zastąpiony zostanie przejazdówką obowiązującą też w autobusach pospiesznych i poza granicami miasta - za 98 złotych. Rzecz w tym, wielu wrocławian z połączeń pospiesznych czy podmiejskich w ogóle nie korzysta.
ZOBACZ TEŻ:
Miasto likwiduje bilet miesięczny, wrocławianie walczą
Walczymy o bilet za 80 złotych (PODPISZ PETYCJĘ)
Radny Dutkiewicza zablokuje likwidację biletu za 80 złotych?
- Zmianę tych planów proponowaliśmy wiceprezydentowi Wojciechowi Adamskiemu, ale odmówił. Nie zmieniamy jednak zdania. Bilet za 98 złotych dla wielu wrocławian byłby zbyt drogi - mówi nam jeden z prezydenckich radnych.
Oficjalnie Jarosław Krauze, szef prezydenckiego klubu przyznaje tylko, że radni chcą zmienić przedstawiony przez miasto cennik. - Szczegółów jednak zdradzać jeszcze nie będę - ucina.
Wygląda na to, że radni z otoczenia prezydenta Dutkiewicza ugięli się pod presją społeczną. Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu przesłaliśmy do każdego z nich petycję podpisaną przez ponad 3 tysiące internautów - gości portalu GazetaWroclawska.pl. Domagali się w niej właśnie zmiany planów dotyczących likwidacji biletu za 80 złotych.
Tymczasem ratusz - ustami dyrektora biura prasowego Pawła Czumy - przekonywał, że likwidując ten jeden z najpopularniejszych biletów (korzysta z niego co miesiąc 11 tysięcy osób) miasto chce... uprościć system biletów okresowych.
- Dostawaliśmy takie prośby - przekonywał na naszych łamach Paweł Czuma, rzecznik prasowy magistratu. - Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że znajdą się osoby niezadowolone. I zrozumiemy ich złość - dodawał.
Jako pierwszy w klubie Dutkiewicza wyłamał się radny Piotr Kuczyński, który otwarcie zapowiedział, że nie zgodzi się na likwidację biletu za 80 złotych. - Będę przekonywał kolegów, aby podzielili moje zdanie - mówił nam przed kilkunastoma dniami.
Nową taryfę MPK radni mają zatwierdzić na sesji w połowie lutego. Urzędnicy chcą od maja nie tylko zlikwidować bilet miesięczny na linie normalne, ale i wprowadzić podwyżki, bo - jak tłumaczą - wzrosły ceny paliwa i prądu.
Czy podwyżki uda się przeforsować? Wcale nie jest to takie pewne. Głosowanie przeciwko nim zapowiedzieli już radni Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Nie jest też jasne, jak zachowają się radni Rafała Dutkiewicza. - Podczas tego głosowania nie będzie u nas obowiązywała dyscyplina klubowa - zapowiada Jarosław Krauze, szef prezydenckiego klubu.
Bardzo prawdopodobny scenariusz jest taki, że do propozycji uchwały zostaną wprowadzone zmiany po to, aby podwyżki w ogóle przeszły.
Prezydenccy radni mogą nie tylko uratować bilet miesięczny na linie normalne, ale i zmniejszyć wysokość podwyżki najpopularniejszej przejazdówki w mieście - na dwie wybrane linie w granicach miasta. Zamiast 48 złotych, od maja miała ona kosztować 60 złotych. - Taka podwyżka jest zbyt wysoka. 10-procentowa byłaby odpowiedniejsza - argumentuje jeden z radnych z otoczenia prezydenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?