Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po II wojnie światowej też nikt nie pytał ludzi o zdanie

Katarzyna Wilk
Które ziemie mogą być przyłączone do Polski?
Które ziemie mogą być przyłączone do Polski? infografika Maciej Dudzik
O długu granicznym znowu zrobiło się głośno po konsultacjach ekspertów, które odbyły się pod koniec marca w Pradze. Podczas narady Czesi przekazali wykaz gruntów o powierzchni 192 hektarów wytypowanych do przekazania stronie polskiej. Jakie dokładnie to tereny, owiane jest tajemnicą. Czesi zapewnili też, że szukają pozostałej części gruntów.

- Historia lubi się powtarzać - zauważa Janusz Skowroński, autor wielu książek, m.in. o historii Gór Izerskich, i miłoś-nik historii regionu. - Wtedy po wojnie też nikt nie pytał o zdanie lokalnych samorządów. A wszystko rozgrywało się z perspektywy Warszawy. Teraz jest podobnie. Tyle że chodzi o Czechy i Pragę - mówi zdegustowany Janusz Skowroński.

Jego zdaniem Polska na powojennym interesie przygranicznym w Górach Izerskich straciła, i to niemało. Wiosną 1958 roku podupadłe po II wojnie Tkacze chciały ratować lokalne władze Jeleniej Góry i Szklarskiej Poręby. Był pomysł, aby utworzyć tu ośrodek sportowo-wypoczynkowy.
Plany spaliły na panewce, po uzgodnieniach na szczeblach rządowych i zmianie granicy. Tkacze z powodów ustrojowych i sytuacji międzynarodowej nigdy nie zostały przez nasze władze zagospodarowane. Większość domów zdewastowano, a przynajmniej wywieziono z nich cały ruchomy majątek. Plany przywrócenia życia w tej miejscowości zrealizowali dopiero Czesi, którzy nie tylko uruchomili tutejszy dworzec kolejowy, lecz również wyremontowali i zasiedlili większość domostw, urządzając w nich m.in. pensjonaty.

- Polska dostała teren, z którego - jak udało mi się ustalić w rozmowach z Ryszardem Bar-toszewiczem, który w latach 1958-1961 był dowódcą strażnicy Orle - Czesi wycięli wszystkie drzewa - zauważa Skowroński. Bartoszewiczowi żalił się leśniczy ze Szklarskiej Poręby, który zaraz po zmianach zawiadywał lasami.

Teraz Czechy mogą stracić, m.in. województwo libereckie, którego granica biegnie między Świeradowem-Zdrojem a Boga-tynią. Nic więc dziwnego, że pojawiły się protesty i niezadowolenie społeczne. W grę wchodzą też inne cztery województwa: hradeckie, pardubickie, ołomu-nieckie i morawsko-śląskie, które na długości około 800 kilometrów graniczą z Polską. Po marcowym spotkaniu w Pradze po czeskiej stronie zawrza-ło. Zamiary wyrównania granicznego długu dla publicznego czeskiego radia komentował wojewoda liberecki Stanislav Eichler, który proponował odkupienie terenów od Polski. Jak zaznaczył, jest gospodarzem województwa o najmniejszej powierzchni.

- Jeśli ma dojść do jakichkolwiek reparacji, to niech dzieją się w kraju morawsko-śląskim albo innych, większych województwach - mówił Eichler.

O porcjowaniu libereckie-go samorządu pisał 9 kwietnia "Liberecki Dziennik". W artykule "Polacy porcjują województwo libereckie" możemy przeczytać o sporze podobnym do tego na Śląsku Cieszyńskim, który wpłynął na pogorszenie stosunków politycznych miedzy krajami. Tymczasem polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych liczy, że sprawa dotycząca przesunięcia granic zostanie rozwiązana w duchu dobrosąsiedzkiej współpracy. O tym, które konkretnie samorządy gminne po stronie polskiej mogą się powiększyć i o ile, na razie nie wiadomo. Roland Marciniak, burmistrz Świeradowa-Zdroju, przyznaje, że informacje czerpie głównie z mediów. - Cały czas nie ma precyzyjnie określonego terenu - mówi Marciniak. Ale podkreśla, że nie będą to atrakcyjne grunty pod względem inwestycyjnym. - To głównie lasy - kwituje. Sygnałów o zmianie granic nie ma też gmina Mirsk i Bogatynia. - Oficjalnie nie dotarło do nas żadne pismo w tej sprawie - mówi Marcin Kiersnowski z bogatyńskiego magistratu. Katrzyna Wilk
***
Korzystałam z publikacji Ivo Łaborewicza "Tkacze - trzynaście lat w Polsce", "Sudety" nr 7/8, 2002 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska