Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po eksplozji bomby autobus mógł stanąć w płomieniach

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
Gdyby znaleziony w czwartek ładunek wybuchł w autobusie, pojazd mógłby zająć się ogniem – mówi portalowi GazetaWroclawska.pl mjr Jacek Królicki, wykładowca z Wyższe Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. - Pasażerów i przechodniów dodatkowo porazić mogłoby szkło z wybitych wybuchem szyb autobusu.

- Na szczęście ładunek z wrocławskiego autobusu był tak skonstruowany, że cały impet poszedł w górę i nie był na tyle silny, żeby rozerwać garnek, w którym go umieszczono – dodaje nasz rozmówca.

Z improwizowanymi ładunkami wybuchowymi polscy żołnierze zetknęli się na wojskowych misjach na przykład w Afganistanie. W internecie znaleźć można artykuł trzech oficerów wrocławskiej Szkoły Wojsk Lądowych, zamieszczony w Zeszytach Naukowych tej uczelni, opisujący tego typu ładunki.
Opakowaniami takich ładunków są m.in. butelki słoiki albo dzbany. Zawierają środki wybuchowe często wykonane domowym sposobem z ogólnodostępnych materiałów a gwoździe, stalowe kulki czy kawałki metalu to elementy „zwiększające skuteczność ładunku”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska