Po dowód osobisty lub paszport na drugi koniec Łódzkiego. Te dokumenty możesz wyrobić w dowolnym urzędzie gminy. Nie ma rejonizacji

Panu Wojciechowi z Łodzi niedawno kończył się termin ważności dowodu osobistego. Dowód w Urzędzie Miasta Łodzi wymieniał już kilka razy, jednak teraz wyrobienie dokumentu okazało się skomplikowane. Musiał bowiem wcześniej umówić się internetowo na wizytę w Oddziale Spraw Obywatelskich i Ewidencji Ludności Urzędu Miasta Łodzi. A najbliższe terminy były zajęte.

- Zarezerwowałem wizytę za tydzień i spokojnie czekałem. Jednak w międzyczasie w mojej pracy sporo się zmieniło, ze względu na liczbę zleceń nie mogłem dotrzeć do urzędu i termin mi przepadł - opowiada łodzianin.

Wszedł więc w system rezerwacji wizyt i odkrył, że jest jeszcze gorzej. - Kolejny termin był już za 11 dni, czyli prawie za dwa tygodnie. Mogłem kliknąć i mieć nadzieję, że tym razem nic mi nie wypadnie - opowiada.

Z pomocą przyszedł fotograf, u którego robił zdjęcie do dowodu.

- Zdziwił się, że upieram się wyrabiać dowód w Łodzi, bo przecież nie ma rejonizacji - opowiada łodzianin.

Mężczyzna przy okazji majówki wybrał się do urzędu gminy Andrespol, gdzie złożył wniosek o dowód od ręki i bez kolejki. Oprócz niego w urzędzie nikogo nie było.

W Łodzi w majówkę sytuacja się trochę poprawiła i terminy w skróciły się do trzech-czterech dni. Ale to raczej rzadkość. Długie terminy oczekiwania na umawiane internetowo wizyty są bowiem bolączką łodzian wyrabiających dowody osobiste. Wniosek co prawda można złożyć internetowo, ale potem osoby po 12. roku życia i tak muszą umówić wizytę na pobranie odcisków palców. A potem... umówić kolejną na odbiór. Na przykład zimą termin odbioru dowodu wynosił osiem dni.

- Mój stary dowód stracił ważność, nowy leżał w urzędzie i nie mogłam go odebrać. Pojechałam na zimowe ferie tylko dzięki temu, że miałam jeszcze ważny paszport - opowiada pani Joanna z Łodzi.

Tymczasem w wielu mniejszych miejscowościach Łódzkiego można załatwić sprawę przychodząc po prostu do urzędu. Tak jest na przykład w Zgierzu. Jak wyjaśnia Danuta Kurowska naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Zgierza w Zgierzu system zapisów na wizyty działał w czasie pandemii, ale się nie sprawdził i po kilku miesiącach urząd z niego zrezygnował.

- Ludzie mogą rezerwować wizyty i nie przychodzić. Urzędnicy tracą przez to czas i obsługują mniej osób – wyjaśnia.

W rezultacie czas oczekiwania zależy od szczęścia - często można wyrobić dowód bez kolejki, ale na przykład w poniedziałek przed majówką trzeba było sporo odstać - mieszkańcy wyraźnie wykorzystywali wolne dni by załatwić zaległe sprawy urzędowe. Zgierscy urzędnicy przyjmują wnioski osób spoza miasta, czasem zachodzą mieszkańcy gminy Zgierz, bo... mylą się im urzędy.

Podobny brak rejonizacji obowiązuje też przy wyrabianiu paszportów. Wizytę w oddziale paszportowym Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi przy ul. Traugutta 25 (w wieżowcu Textilimpeksu) można zastąpić złożeniem wniosku o paszport w Skierniewicach, Sieradzu, Piotrkowie Trybunalskim, Bełchatowie, Radomsku, Kutnie, gdzie działają punkty obsługi klienta lub terenowe punkty paszportowe.

Także z wnioskiem o paszport po 12. roku życia trzeba przyjść do urzędu.

- Wniosek o wydanie paszportu można złożyć osobiście w dowolnym urzędzie wojewódzkim. W wyjątkowych sytuacjach, można skierować wniosek do odpowiedniego ministra ds. wewnętrznych - informuje Aleksandra Żegota, rzeczniczka prasowa urzędu.

W okresie przedwakacyjnym rezerwowane internetowo terminy na złożenie wniosków do wszystkich punktów rozchodzą się jak ciepłe bułeczki i wolne miejsca można obecnie zdobyć na początek czerwca. Jednak wszędzie możliwe jest przyjście osobiste, na przykład we wtorek w Kutnie czas oczekiwania na złożenie wniosku paszportowego wynosił około dwóch godzin. W Łodzi tego dnia z wnioskami przyszło około stu osób bez wyznaczonego terminu. Natomiast odbiory paszportów można umówić z dnia na dzień.