Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płyty nagrobne na Kozanowie, a obok... butelki po piwie. Gmina żydowska: Nie mamy co z tym zrobić

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Płyty nagrobne z początku XX wieku leżą tuż za płotem Nowego Cmentarza Żydowskiego. Obok... porozrzucane butelki po alkoholu. Jak to możliwe, że jakieś 100 metrów od przystanku autobusowego można natrafić na taki widok?

Właścicielem działki znajdującej się tuż przy Parku Zachodnim (od strony Kozanowa, niedaleko przystanku Modra) jest gmina żydowska. Teren miał służyć jako rezerwa cmentarna, znajduje się poza obrębem Nowego Cmentarza Żydowskiego na Lotniczej (Nowy Cmentarz otwarto w roku 1902).

- W czasie wojny na terenie dzisiejszej rezerwy cmentarnej znajdował się cmentarz dla SS-manów, których groby przeniesiono potem do Nadolic. Te płyty nagrobne, które znajdują się tam dziś, to natomiast płyty po Niemcach, którzy pochowani byli na terenie Parku Zachodniego, bo tam kiedyś był przecież cmentarz - mówi Aleksander Gleichgewicht, były przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej we Wrocławiu.

Resztki z tamtego cmentarza miały zostać porzucone w latach 70. i 80., kiedy likwidowano we Wrocławiu wszystkie niemieckie cmentarze. Miasto przekazało tę działkę Gminie Żydowskiej około 2000 roku. I wtedy zaczęły się problemy.

- Ta sprawa ciągnie się już od prawie dwudziestu lat. My nie mamy technicznych możliwości pozbycia się tych płyt, bo nie wiadomo, gdzie miałyby zostać złożone. Wygląda to trochę tak, jakby owe płyty zostały podrzucane na działkę jeszcze niegdyś miejską, a teraz na Gminę Żydowską kieruje się wszystkie pretensje - wyjaśnia Aleksander Gleichgewicht. - Wielokrotnie podejmowaliśmy interwencję w tej sprawie. Byliśmy w Urzędzie Wojewódzkim, rozmawialiśmy z przedstawicielami konsulatu niemieckiego oraz reprezentantami kościoła protestanckiego, bo przecież większość Niemców była protestantami. I nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za te płyty. My nie mamy fizycznie gdzie tego przenieść. Nie chodzi nawet o pieniądze, bo środki finansowe by się znalazły. Nie ma po prostu takiego miejsca. Jeden z urzędników proponował nam, by zmielić je na grysik i poddać je w ten sposób utylizacji.

To samo słyszymy od jednego z wrocławskich urzędników, który jednak nie chce przedstawiać się z imienia i nazwiska: "Zmielić na grysik, tak jak to się robi".

We Wrocławiu rzeczywiście nie ma miejsca, gdzie mogłyby zostać złożone płyty nagrobne, pozostałe po dawnych cmentarzach. A tych znajdowało się kiedyś w mieście zdecydowanie więcej. Był np. cmentarz na Biskupinie (przy u. Cmentarnej) czy na Sępolnie (tam również pochowani byli kiedyś Niemcy). Obecnie jest tam zaledwie osiem niemieckich grobów - jedynie te, które do dziś ktoś opłaca.

- Wiele płyt zostało zapewne kiedyś wywiezionych przez różnych kombinatorów, inne były używane na budowach (wiem, że wykładano nimi sadzawki w zoo), jeszcze inne zostały właśnie porzucone - opowiada Aleksander Gleichgewicht. - Pytaliśmy nawet rabinów, czy nie ma żadnej możliwości, by złożyć te płyty po naszej stronie muru od cmentarza. Ale jest to niemożliwe ze względów religijnych. Na cmentarzu żydowskim nie mogą być pochowani nie-Żydzi. Zmielenie płyt nagrobnych, tak jak to zaproponował nam kiedyś jeden z urzędników, uważamy za niestosowne.

Tymczasem urzędnicy rozkładają ręce, ponieważ działka nie należy do nich, a w mieście - jak wspomnieliśmy wyżej - nie ma miejsca, w którym mogłyby zostać złożone zabytkowe, poniemieckie płyty nagrobne. Zabytkowe, bo - jak możecie zobaczyć na zdjęciach - niektóre pochodzą z 1925 roku, a więc jeszcze sprzed II wojny światowej. Tak jak płyta nagrobna Anny Tottmann (z domu Schwennicke).

Nieoficjalnie dowiadujemy się od jednego z pracowników Zarządu Zieleni Miejskiej, że chociaż takiego miejsca Wrocław nie ma, to pojawiały się pomysły, by stworzyć je na Grabiszynie. Z czasem jednak sprawa rozeszła się po kościach, a temat płyt z Kozanowa pozostaje dalej niewyjaśniony, bo strony przerzucają się odpowiedzialnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska