18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pisząc na piasku: Koniec świata

Ks. Roman E. Rogowski
Polskapresse
Alejo Carpentier, wybitny pisarz kubański, swoją historyczną powieść "Królestwo z tego świata" kończył w roku 1948 w Caracas. A Caracas to stolica Wenezueli z portem w La Guaira, w którym nasz "Stefan Batory" w powrotnym rejsie na Wyspy Karaibskie zatrzymał się na kilka godzin.

Ponieważ podczas całego rejsu pełniłem funkcję kapelana statku, więc tym bardziej byłem zaciekawiony portem i jego życiem, a także powieścią Carpentiera, który przy końcu swojej książki pisze: "Człowiek zawsze tęskni za szczęściem większym niż to, które zostanie mu dane. Ale w tym właśnie jest wielkość człowieka...".
Wielkość człowieka. Stworzony "na obraz i podobieństwo Boże" człowiek rzeczywiście nosi w sobie pragnienie nieskończonego szczęścia, do którego zmierza przez całe życie, bardzo często nie zdając sobie z tego sprawy. Jego pragnienie, najczęściej ukryte, spełni się nie w "królestwie z tego świata", lecz w Królestwie Niebieskim. Kiedy to nastąpi? Oto jedno z fundamentalnych i trudnych pytań, najczęściej formułowanych jako "koniec świata". Paweł jest ekonomistą, ale otwartym na egzystencjalne problemy, i ostatnio telefonując do mnie, pytał: "Czy ksiądz nie sądzi, że to wszystko, co się dzieje, jest zapowiedzią zbliżającego się końca świata?".

Trudna odpowiedź. Na tego rodzaju pytania Jezus odpowiadał w sposób znaczący: "O dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec" /Mt 24,36/. I przestrzegał: "Powstaną fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy, i działać będą wielkie znaki i cuda, by błąd wprowadzić" /Mt 24,24/. Dlatego wzywał: "Nie wierzcie im!" /Mt 24,26/. Ale jednocześnie wzywał do nawrócenia i życia zgodnego z Jego nauką: "Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie" /Mt 24,42/.

Znaki końca. Jakkolwiek finał tego świata zna "tylko sam Ojciec" /Mt 24,36/ i może on nastąpić jutro, za kilka lat lub kilka wieków, to jednak on się nieustannie zbliża i poprzedzają go pewne znaki, które można by umownie podzielić na znaki kosmiczne i znaki społeczne. Mówi o nich Jezus. Do pierwszych można zaliczyć zmiany na Słońcu, Księżycu i gwiazdach oraz zakłócenie "mocy niebios" /Mt 24,29/, do drugich - wojny, "głód i zaraza", a także "nieprawość i oziębienie miłości" /Mt 24, 7-12/. Zachowując dystans i zmysł tajemnicy, można do tych kategorii znaków zaliczyć trzęsienia ziemi i tsunami, tragedię smoleńską czy nawet atak tajemniczych wirusów, uśmiercających niewinnych ludzi. Wszystko to może stanowić jakieś znaki, ale w każdym wypadku nie wskazuje na czas i termin końca świata, gdy zaistnieje w sposób doświadczalny "niebo nowe i ziemia nowa" /Ap 21,1/.

Mój osobisty koniec świata. "Jestem gościem na ziemi", bo "miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt" - wyznaje Psalmista /Ps 119,19; 90,10/. Inaczej mówiąc - niezależnie od tego, kiedy będzie koniec świata uniwersalnego, w życiu każdego z nas następuje osobisty koniec świata, zwany po prostu śmiercią, jakkolwiek nie znamy jej terminu, to jednak możemy przewidzieć jej nadejście.

Znamy natomiast objawioną zasadę, która reguluje nasz stosunek do niej: "Ani śmierć, ani życie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga" /Rz 8,38-39/, czyli "bądź wierny aż do śmierci" /Ap 2,10/. "Stary gringo" z powieści Carlosa Fuentesa wprawdzie przybył do Meksyku, żeby umrzeć, bo - jak mawiał - "Wszystko, co kochał, już poumierało", to jednak dochodzi do praktycznego wniosku, że tak nie jest i że "niedobre jest takie życie, gdy myśli się tylko o tym, co się posiada, zamiast żyć po męsku i umrzeć z honorem i godnością".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska