Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pirania lepsza od karpia

Radosław Ratajszczak
W akwariach piranie są raczej płochliwe i nie atakują swojego właściciela
W akwariach piranie są raczej płochliwe i nie atakują swojego właściciela Tomasz Hołod
Rzadko zdarza się, że pirania atakuje człowieka. Za to ludzie chętnie jedzą te drapieżne ryby. Powód? Są smaczniejsze od karpia!

Krwiożercze bestie, które w minutę zjedzą swoją ofiarę - taka opinia krąży o piraniach. Mało kto lubi te drapieżne ryby. Raczej się ich boimy. Szczególnie, że co jakiś czas w gazetach czytamy, iż ktoś złowił piranię w Polsce. Tymczasem żadna znaleziona w naszych rzekach ryba nie była w istocie piranią! Skąd ta pomyłka? O tym za chwilę. Najpierw przyjrzymy się piraniom właściwym.

Te mięsożerne ryby pływają w wodach Ameryki Południowej. Należą do rodziny kąsaczowatych, co świetnie oddaje ich charakter. Piranie mają imponujące zęby, ostre jak brzytwa, ułożone w kilku rządkach. Czy to oznacza, że jadąc do Ameryki Południowej powinniśmy się bać? Niekoniecznie. Większość gatunków jest zupełnie niegroźna dla ludzi.

Tylko w porze suchej, kiedy poziom wód jest niski i ciężko o naturalny pokarm piranii, te drapieżniki mogą być niebezpieczne dla ludzi. Działają razem. Piranie czerwone zbierają się w ogromne, nawet kilkutysięczne grupy. Kiedy poczują w wodzie krew, nie czekają ani minuty. Błyskawicznie otaczają ofiarę. Po chwili zostają po niej same kości.

Jak atakuje pirania? Najpierw wgryza się w nieszczęśnika, kręci całym ciałem, wyszarpuje kawałek mięsa i odpływa. Często gubi przy tym zęby. Ale to żaden problem! Nowe zaczynają rosnąć już w ciągu doby. Po trzech-czterech dniach zęby piranii odrastają zupełnie. Szybko, ale to wcale nie rekord. Niektórym krewniakom piranii zęby utracone podczas "akcji" odrastają do normalnych rozmiarów już w ciągu doby!

Piranie zjadają przede wszystkim inne ryby. Niektóre gatunki są wyspecjalizowane i gustują tylko w niektórych częściach ciała swoich towarzyszy. Są piranie, które zjadają tylko łuski, nie robiąc krzywdy swojemu żywicielowi. Inne, bardziej żarłoczne, obgryzają płetwy. A niektóre gatunki atakują wyłącznie oczy swojej ofiary.

Co ciekawe, uważane za krwiożercze potwory piranie opiekują się swoim potomstwem. To rzadkie u takich ryb. Na czas tarła piranie budują gniazda w piasku na dnie rzek. Później samiec patroluje to miejsce, aby narybek nie stał się celem drapieżników. Odpływa, kiedy małe rybki staną się bardziej samodzielne.

Zęby piranii potrafią odrosnąć w ciągu trzech dni

W akwariach piranie są raczej płochliwe i nie atakują swojego właściciela. Co nie oznacza, że możemy bez obawy włożyć rękę do ich akwarium.
Oprócz piranii są ryby, które na początku swojej kariery życiowej do złudzenia przypominają piranie: to paku. Młode paku mają takie same rozmiary i identyczny kształt. Nieznacznie różnią się tylko proporcjami płetw i zębami. W sklepach zoologicznych często są sprzedawane jako piranie. Ale uwaga! Paku szybko osiągają nawet dwa metry długości i sto kilo wagi! Mnóstwo ludzi kupuje rzekome piranie, a kiedy okazuje się, że to ogromne paku, wypuszcza je do jezior czy rzek. Bywa, że później odławiają je wędkarze. I oto tajemnica "piranii" w Polsce.

Piranie i paku to bardzo smaczne ryby. Paku są już nawet hodowane na południu Europy i być może za kilka lat trafią do naszych sklepów. Nie próbowałem piranii, ale miałem okazję jeść paku. Są wyśmienite. Kto wie, może za jakiś czas na wigilijnym stole, zamiast karpia, postawimy ryby z Amazonii?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska