Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Te panie przyciągają. Przed ekran

Wojciech Koerber
W środę Polki grają z Francją o awans do strefy medalowej MŚ (TVP Sport, godz.17.20).

Najlepsze polskie szczypiornistki przebywają obecnie na MŚ w Serbii, ale i stamtąd potrafią przyciągać. W niedzielny wieczór przed kanał TVP Sport przyciągnęły mnóstwo kibiców. Ostatnią minutę ich zwycięstwa z Rumunią (31:29) obejrzało 679 tysięcy i 784 osoby. Średnio spotkanie śledziło 536 tysięcy i 100 widzów, co jest trzecim wynikiem w historii stacji.

Dwa pierwsze miejsca należą do zeszłorocznych konkursów olimpijskich w podnoszeniu ciężarów. Kategorię 105 kg, z Bartłomiejem Bonkiem i Marcinem Dołęgą, oglądało 567 tysięcy, a kategorię 85 kg (Adrian Zieliński) – 557 tysięcy. Liczymy, że w środę padnie kolejny rekord (ćwierćfinał), a utrzyma się... tylko do piątku (półfinały). I że ten piątkowy zostanie wymazany w niedzielę (finały).

No dobra, nie pompujmy balonika, choć – umówmy się – właśnie my od tego jesteśmy. Nie pompujmy tym bardziej, że nasz ćwierćfinałowy rywal, Francja, sroce spod ogona nie wypadł. I nie chodzi nawet o to, że w cuglach, bez porażki, wygrał grupę A. Maleńka Czarnogóra, Korea Płd., Holandia, Demokratyczna Republika Konga oraz Dominikana to żadni potentaci. Chodzi bardziej o to, że Trójkolorowe są wciąż aktualnymi wicemistrzyniami świata.

Przed dwoma laty w finale brazylijskiej imprezy Francuzki zostały rozbite przez Norweżki 24:32 (12:19). Mało tego, z MŚ 2009 (Chiny) również przywiozły srebro. Wtedy uległy w finale Rosjankom 22:25 (11:14).

– To kompletny zespół, z bardzo dobrą obroną, atakiem. Kontratak również świetny, z szybkimi skrzydłami. Będzie ciężkie spotkanie, nie jesteśmy faworytkami, ale to chyba tylko z korzyścią dla nas – ocenia Karolina Kudłacz, 28-letnia kapitan naszej ekipy. W spotkaniu z Rumunią kluczowe okazały się jednak nie lata Karoliny, a centymetry Aliny. Aliny Wojtas, która mierzy ich aż 191 i na co dzień katuje przeciwniczki SPR-u Lublin. Urodzona w Nowym Sączu zawodniczka łapała kapitalny zasięg i raz po raz zdobywała bramki z drugiej linii. W sumie dziewięć.

W poniedziałek nasze zawodniczki miały zresetować głowy, wypić dobrą kawę i nie myśleć specjalnie o wykonywanym zawodzie. Znalazły jednak czas, by wybrać się na jedno spotkanie z udziałem swoich kolejnych potencjalnych rywalek. Boże, może one faktycznie nie żartują?!

Najlepszy występ naszych szczypiornistek na MŚ to piąta pozycja (1973). Ale OK, spokojnie. Mieliśmy nie pompować tego balonika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska