Piłka ręczna: Pierwszy mecz za Polakami. Słowacja pokonana

- To będzie zupełnie inny mecz - powtarzali jak mantrę nasi zawodnicy i trenerzy to krótkie zdanie przed pojedynkiem ze Słowacją. Tak się bowiem złożyło, że na inaugurację mistrzostw świata w Szwecji Polacy mieli się zmierzyć z rywalem, z którym nie tak dawno rywalizowali w Turnieju Noworocznym w Gdyni. Wówczas nasz zespół łatwo wygrał 32:24.

- Jeżeli zostaniemy zaślepieni tym zwycięstwem, a nie zwrócimy uwagi na to, czym ten zespół wówczas dysponował i kogo ma w obwodzie, to możemy sobie skomplikować sprawę - ostrzegał trener polskiej reprezentacji Bogdan Wenta.

Kapitan naszej drużyny Sławomir Szmal analizował: - Słowacja, grając z nami kilka dni temu, nie pokazała, na co ją stać. Wyszła bez kilku podstawowych zawodników, dlatego wygrana przyszła nam tak łatwo. W grupie mamy trzech mocnych rywali. Jest to Słowacja, Korea Południowa i Szwecja. Doliczając do tego nas, cztery ekipy mają szansę wyjścia z grupy.

Zanim zespoły Polski i Słowacji wyszły na boisko, znany już był wynik wcześniejszego meczu z grupy D. I zakończył się on dużą niespodzianką, bowiem faworyzowana Korea Południowa zaledwie zremisowała z Argentyną 25:25. To tylko potwierdzało opinie, że łatwych spotkań w halach Szwecji nie będzie.

Początek meczu był dla naszej drużyny bardzo obiecujący. Minęło zaledwie kilkanaście sekund, a po rzucie Michała Jureckiego prowadziliśmy 1:0. Kolejne minuty potwierdziły jednak przedmeczowe ostrzeżenia, że będzie to bardzo trudny pojedynek dla podopiecznych Wenty i nie będzie miał wiele wspólnego ze sparingiem w Gdyni.

Słowacy bardzo twardo bronili i wyprowadzali kontrataki. Właściwie w pierwszym kwadransie tylko w ten sposób zdobywali gole. Nasi natomiast, zmuszeni do ataku pozycyjnego, musieli się wiele napracować na każdego gola. Mimo wszystko to Polacy cały czas niemal prowadzili, ale nie potrafili odskoczyć na więcej niż dwa gole.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Słowacy doprowadzili do remisu 13:13. Kiedy w ciągu zaledwie 60 sekund dwa razy trafił Karol Bielecki, wydawało się, że Polacy po pierwszych 30 minutach będą na prowadzeniu. Ale wtedy stało się coś niebywałego. Nasz zespół zaczął nie wykorzystywać stuprocentowych sytuacji, a rywale trafiali wszystko i do przerwy było 15:17.

Decydujący okazał się okres między 44 a 50 minutą. Od stanu 22:23 nasza drużyna nie dała sobie przez sześć minut rzucić bramki, a sami aż sześć razy trafiali do siatki rywali. Jeszcze na minutę przed końcem Słowacy odrobili straty i nagle zrobiło się 33:32, ale wówczas odpowiedzialność za wynik wziął na siebie niezawodny Bielecki. Przymierzył, rzucił, piłka wpadła do siatki, a Słowacy stracili nadzieję na korzystny wynik. Chwilę później gol Bartosza Jureckiego dobił rywali.

W sobotę Polska zagra z Argentyną. Początek meczu o godz. 20.15 (TVP2).

Polska - Słowacja 35:33 (15:17)
Polska: Szmal, Wyszomirski - B. Jurecki 4, M. Jurecki 4, Lijewski 6, Tomczak 1, Tłuczyński 5, Zaremba 0, Jaszka 4, Jurasik 1, Rosiński 0, Bielecki 6, Siódmiak 0, Kuchczyński 3, Jurkiewicz 1.

Wyniki i tabele MŚ
Grupa A
Francja - Tunezja 32:19 (15:9)
Niemcy - Egipt 30:25 (15:12)
Hiszpania - Bahrajn 33:22 (16:8)

1. Hiszpania 1 2 33-22
2. Francja 1 2 32-19
3. Niemcy 1 2 30-25
4. Egipt 1 0 25-30
5. Tunezja 1 0 19-32
6. Bahrajn 1 0 22-33
16.01: Bahrajn - Niemcy (g. 16.15), Tunezja - Hiszpania (17.30), Egipt - Francja (18.45)

Grupa B
Islandia - Węgry 32:26 (14:11)
Norwegia - Japonia 35:29 (18:13)

1. Norwegia 1 2 35-29
2. Islandia 1 2 32-26
3. Austria 0 0 0-0
. Brazylia 0 0 0-0
5. Japonia 1 0 29-35
6. Węgry 1 0 26-32
15.01: Węgry - Norwegia (16.30), Japonia - Austria (18.45), Brazylia - Islandia (21)

Grupa C
Chorwacja - Rumunia 27:21 (11:13)
Dania - Australia 47:12 (21:8)

1. Dania 1 2 47-12
2. Chorwacja 1 2 27-21
3. Algieria 0 0 0-0
. Serbia 0 0 0-0
5. Rumunia 1 0 21-27
6. Australia 1 0 12-47
16.01: Australia - Serbia (18), Algieria - Chorwacja (20), Rumunia - Dania (20.15)

Grupa D
Szwecja - Chile 28:18 (15:8)
Korea Płd. - Argentyna 25:25 (14:11)
Polska - Słowacja 35:33 (15:17)

1. Szwecja 1 2 28-18
2. Polska 1 2 35-33
3. Argentyna 1 1 25-25
4. Korea Płd. 1 1 25-25
5. Słowacja 1 0 33-35
6. Chile 1 0 18-28
15.01: Chile - Korea Płd. (16.15), Słowacja - Szwecja (18.15), Argentyna - Polska (20.15)