Piłka ręczna. Metraco Zagłębie Lubin - MKS Selgros Lublin 27:34 (15:16)

Lubinianki do hali Globus jechały przerwać passę gier bez zwycięstwa. Wiele przed tym spotkaniem mówiło się o tym, że gotowa do pomocy drużynie będzie już kapitan "Miedziowych" Karolina Semeniuk-Olchawa, która zaraz po rozpoczęciu sezonu znów odczuła uraz barku jakiego nabawiła się jeszcze w rozgrywkach sezonu 2012/2013. Nic z tego. Popularna "Semena" ostatecznie nie mogła wziąć udziału w tym meczu.

- Skład naszej ekipy jest mocno osłabiony. Miało być zupełnie inaczej. Pod koniec października planowałam zasilić zespół, Juliana miała być po kontuzji kolana gotowa do gry, a Ani Pałgan wypadek nie powinien się przytrafić. Niestety jest jak jest. Trenerka nie może skorzystać z nas teraz i widać, że dziewczynom jest ciężko na boisku. Proszę mi wierzyć, że ja czuję się z tym źle - mówiła przed środowym meczem liderka zespołu z Lubina.

Uraz kolana wyleczyła natomiast Agnieszka Jochymek, która przeciwko mistrzyniom zaliczyła cztery trafienia. Do 36. minuty mecz układał się dość dobrze dla Zagłębia. Podopieczne Bożeny Karkut prowadziły 18:16. Zwrot akcji nastąpił chwilę później gdy czerwoną kartkę obejrzała Aleksandra Paluch. Selgros skonsolidował obronę i sam zaczął wyprowadzać skuteczne kontrataki. W drugiej połowie liczna grupa kibiców (1500) oglądała popisową grę swojego zespołu. Skutecznością popisywała się Dorota Małek, która w tym spotkaniu zdobyła dziewięć bramek. Selgros znów ustalił hierarchię w rywalizacji obu klubów. Podobnie rzecz się miała w walce o medale poprzedniego sezonu.

MKS Selgros Lublin – KGHM Metraco Zagłębie Lubin 34:27 (16:15)

MKS: Dzhukeva, Baranowska, Gawlik – Małek 9, Gęga 4, Drabik 3, Nestsiaruk 3, Syncerz 3, Repelewska 2, Rola 2, Quintino 2, Szarawaga 2, Kocela 1, Kozimur 1, Skrzyniarz 1, de Jesus 1.

Zagłębie: Maliczkiewicz, Tsvirko – Załęczna 6, Piekarz 1, Obrusiewicz 5, Konofał, Paluch, Premović 5, Piechnik 4, Jochymek 4, Milojević 2.