Pierwszy przyjechał 29-letni słowacki skrzydłowy Martin Durica. Nie zachwycił. Potem pojawili się ofensywny pomocnik/napastnik z Wysp Zielonego Przylądka - Gilson oraz serbski stoper Jasmin Trtovac, wystąpili w zremisowanym (0:0) sparingu z FC Koszyce i sztab szkoleniowy podziękował im za usługi. Uznano, że w obecnym składzie są lepsi zawodnicy. I w ten prosty sposób w Zagłębiu nadal brak dwóch ogniw: napastnika - choć tu w gotowości są Traore, Micanski oraz Kędziora oraz lewego skrzydłowego - tu można zaryzykować wstawienie młodzieży: Błąda czy Bryły, ewentualnie przesunąć Martinsa Ekwueme albo też czekać aż wykuruje się Dawid Plizga, dla którego lewa pomoc wymarzoną pozycją nie będzie.
We wtorek (godz. 17) Zagłębie zagra ostatni sparing na obozie w Turcji z Loko Płowdiw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?