Z trybuny sektora C usunięte zostały czarne siedziska, które tworzyły napis Dialog. Lukę wypełniono, ale tylko częściowo, krzesłami pomarańczowymi, które dominują na pozostałej części stadionu.
- Prowadziliśmy rozmowy z firmami Dialog i Netia, bo dotychczasowa umowa sponsor-ska zakładała możliwość przed-łużenia współpracy. Niestety, nie doszliśmy do porozumienia - mówił nie tak dawno prezes Zagłębia Marek Bestrzyński.
Działacze klubu podejmowali rozmowy także z innymi firmami, które mogły zastąpić Dialog, jednak nie było odzewu. Tłumaczyć to można choćby panującym kryzysem.
- Z tym samym problemem zmagają się także właściciele stadionów we Wrocławiu, Poznaniu czy Krakowie. A to przecież obiekty znacznie większe i bardziej medialne - zauważył Bestrzyński.
Dziś trudno powiedzieć, kiedy stadion przy ulicy Curie-Skłodowskiej zyska nowego sponsora tytularnego. Jak przyznaje prezes klubu, to wcale nie jest tak łatwe zadanie, jak się wielu wydaje.
- Firmy bardzo ostrożnie podchodzą do wysokobudżetowych projektów marketingowych. Znalezienie sponsora tytularnego to spore wyzwanie, które wymaga czasu i cierpliwości - stwierdził.
Wszystko wskazuje na to, że do końca bieżącego sezonu przyjdzie nam kibicować na "Stadionie Zagłębia". Taką nazwą należy operować do momentu znalezienia chętnego, który wyłoży niemałe pieniądze za to, by nazwa jego firmy określała twierdzę Miedziowych. Jak duże? Nieoficjalnie mówi się, że Zagłębie z tytułu kontraktu z Dialogiem czerpało zyski około dwóch, trzech milionów złotych rocznie. Dla porównania Pepsi za obecność na stadionie Legii płaci sześć milionów, a PGE w Gdańsku aż siedem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?