Tak twierdzi serwis sportslaski.pl. Kwiek w tym sezonie jest jedną z kluczowych postaci dobrze spisującego się w lidze Górnika Zabrze. Strzelił gola m.in. Śląskowi. W klubie mają z nim jednak taki sam problem jak we Wrocławiu z Sebastianem Milą. Kontrakt kończy mu się w czerwcu, a w tej chwili negocjacje na temat nowej umowy utknęły w martwym punkcie.
Tymczasem Daniel Weber - menedżer kapitana WKS-u - w rozmowie ze sport.pl przyznał, że w sprawie Mili nic się nie ruszyło, a wstępne zainteresowanie piłkarzem wyraziły nawet kluby z Dalekiego Wschodu. Gdyby działaczom z Oporowskiej nie udało się dojść do porozumienia z zawodnikiem, to właśnie Kwiek mógłby zostać następcą Mili. Trzeba jednak mieć na uwadze, że o pomocnika z Zabrza starać się chce także Lech Poznań.
Trudno jednak przypuszczać, by zabrzanie swojego rozgrywającego puścili już zimą. Kwiek teoretycznie - podobnie jak Mila - mógłby już w styczniu podpisać kontrakt z nowym pracodawcą, ale by mógł grać u niego już wiosną, trzeba by za niego zapłacić. Dodatkowo władze Górnika zapowiedziały, że skoro puściły Arkadiusza Milika, to innych piłkarzy podczas najbliższego okienka transferowego sprzedawać nie zamierzają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
