Przyjazd piłkarza z Azji to efekt nawiązania przez wrocławian współpracy z japońskim zespołem Sagan Tosu. 26-latek we wtorek trenował z pozostałymi bramkarzami, ale ze Śląskiem będzie ledwie kilka dni. Do piątku ma poznawać polskie metody treningowe, a później wróci do domu. Niewykluczone, że za jakiś czas na podobną wyprawę wybierze się jeden z zawodników WKS-u.
Petteri Forsell (23 lata) ostatnio był zawodnikiem tureckiego Bursasporu, wypożyczonym do rodzimego IFK Mariehamn. Ma za sobą występy w młodzieżowej reprezentacji Finlandii, a także debiut i bramkę w dorosłej kadrze. Problem w tym, że bez klubu jest od sierpnia. Od kiedy trafił do Turcji w 2012 roku, zagrał dziesięć spotkań, a potem - gdy wrócił do ojczyzny - kolejne osiem. Nie wydaje się zatem, by mógł zbawić Śląsk.
Do Belek - gdzie podopieczni Stanislava Levego będą trenować do 20 stycznia - cały zespół dotarł po 12-godzinnej podróży w poniedziałek wieczorem. Po odnowie biologicznej piłkarze dostali wolne.
We wtorek jednak taryfy ulgowej nie było. Pierwszy trening (godz. 9.30) trwał półtorej godziny. Najpierw były ćwiczenia siłowe ze specjalnymi gumami i taśmami, potem trening biegowy i szybkościowy. Drugie zajęcia rozpoczęły się po obiedzie o godz. 15.30. Wieczorem jest czas na indywidualne odprawy i regenerację sił. O 23 czeski trener zarządził ciszę nocną. Tak będzie wyglądał właściwie każdy kolejny dzień Śląska w Belek.
- Ciężka praca, którą wykonujemy teraz, jest niezbędna, by dobrze prezentować się w lidze - mówi drugi trener Śląska Paweł Barylski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?