Niepewni występu przeciwko bytomianom są również Dariusz Sztylka i Sebastian Mila. Przypomnijmy, że obaj z powodów zdrowotnych nie mogli zagrać w ubiegłotygodniowej, zwycięskiej batalii z ekipą Czarnych Koszul.
- Potrzebuję trochę czasu, a także decyzji lekarza, by stwierdzić, że Sztylka i Mila będą do mojej dyspozycji - mówił Lenczyk podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Szkoleniowiec nie chciał zdradzić, czy w sobotę jego zespół zagra bardziej otwartą piłkę, niż to miało miejsce w potyczkach z Polonią Warszawa i Wisłą Kraków. Najważniejsze będzie zwycięstwo, ale o lekceważeniu rywala we wrocławskim obozie nie ma mowy.
- Mam rozdwojone myśli. Nie wiem, czy powinniśmy zagrać tak, jak w ostatnich spotkaniach, czy może tak, jak z Górnikiem Zabrze (Śląsk wygrał w listopadzie aż 4:0 - dop. PK). Ja nie chcę ładnie przegrywać, ale myślę, że w sobotę nie wystarczy tylko popsuć grę rywali, ale samemu trzeba będzie coś zrobić, żeby wygrać - przyznał Lenczyk.
Tymczasem wczoraj ekipa Polonii doznała poważnego osłabienia. Władze Ekstraklasy SA po raz drugi w tym sezonie zawiesiły w prawach zawodnika Łukasza Tymińskiego. To kara za nieuregulowanie płatności bytomskiego klubu wobec WKS-u, z którego popularny Tymek przeniósł się na Górny Śląsk. Nie tak dawno oba kluby zawarły porozumienie, na mocy którego pieniądze na koncie wrocławian miały się znaleźć do końca kwietnia. Do dziś jednak opłata nie została uiszczona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
