Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Jarosław Fojut od lipca w Celticu! Śląsk zainteresowany Cywką

Jakub Guder
Jarosław Fojut podpisał trzyletnią umowę ze szkockim klubem Celtic Glasgow - podała wczoraj oficjalna strona Celtów. Informację tę potwierdził także Śląsk Wrocław. - Jarek we wtorek rano poinformował nas, że zdecydował się na ofertę Szkotów - powiedział nam rzecznik wrocławskiego klubu Michał Mazur.

Fojut już kilkanaście dni temu mówił, że ma propozycje z innych zespołów, ale zaznaczał, że priorytetem jest dla niego Śląsk. Celtic to jednak jeden z najlepszych klubów w Szkocji, więc nic dziwnego, że stoper WKS-u zdecydował się na przenosiny na Wyspy.

Kontrakt ma obowiązywać od lata, ale zapewne obie strony będą zainteresowane, by przenosiny dokonały się już zimą. To bowiem ostatnia szansa dla wrocławskiej drużyny, by coś na przeprowadzce Fojuta zarobić. Co ciekawe, jeszcze kilka dni temu wicemistrzowie Polski byli w podobnej sytuacji przy okazji transferu Patrika Mraza. Także udało im się dogadać ze Słowakiem już na pół roku przed wygaśnięciem jego kontraktu, ale - by do Wrocławia przeprowadził się już zimą - musieli go wykupić od jego dotychczasowego pracodawcy, Żiliny. Po kilku dniach negocjacji udało się obu stronom dojść do porozumienia. Identyczny scenariusz może sprawdzić się w przypadku Fojuta, chociaż - jak przyznał Mazur - żadnego oficjalnego zapytania ze strony Szkotów jeszcze nie było.

- Jest silny, dobry technicznie, szybki i dobry w powietrzu - komplementuje Fojuta menedżer Celticu Neil Lennon. Przyznał, że pamięta, kiedy Fojut grał w Luton, a on w Nottingham Forest i obie drużyny mierzyły się ze sobą. Polak już wtedy zrobił na nim duże wrażenie.
- On zna brytyjski styl gry, więc myślę, że nie zajmie mu dużo czasu, by przystosować się do gry w lidze szkockiej - dodał Lennon.

W drugim kierunku - z Wysp Brytyjskich na Dolny Śląsk - może się przenieść Tomasz Cywka.
- Tak, on jest w kręgu naszych zainteresowań. Obserwujemy go, jak zresztą wielu innych piłkarzy, a to, czy do nas dołączy, czy dogadamy się z klubem, to już zupełnie inna sprawa - powiedział nam prezes Śląska Piotr Waśniewski.

Tomasz Cywka (23 lata) jest zawodnikiem występującego w angielskiej Championship (odpowiednik naszej I ligi) Derby County. Początkowo trafił tam na zasadzie wypożyczenia z Wigan w marcu 2010 roku, ale dwa miesiące później został już definitywnie zawodnikiem tego klubu.

Kontrakt kończy mu się już w czerwcu, więc zapewne jest łakomym kąskiem dla wielu klubów. Na dodatek popadł w konflikt z trenerem Baranów Nigelem Clough. Ten na początku ubiegłego roku ostro skrytykował Polaka po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Portsmouth.

- Podobają nam się zawodnicy, którzy nie tracą piłki 20 metrów przed polem karnym, co prowadzi do straty gola, tak jak zrobił to Tomasz Cywka. On jest ekstremalnie niedoświadczonym i nie bardzo bystrym piłkarzem (He's an extremely inexperienced and not very bright footballer). (…) Wciąż popełnia te same błędy. Może wracać do Wigan czy skąd tam przyszedł, dopóki się nie nauczy grać. To bardzo, bardzo frustrujące, kiedy się ma do czynienia z zawodnikami popełniającymi takie błędy. Nie chodzi o sprawność fizyczną, to sprawa mentalna - powiedział wtedy trener Derby.

Cywka w oficjalnym oświadczeniu na klubowej stronie powiedział, że ten komentarz nie jest dla niego problemem, jednak po stronie pomocnika stanęło brytyjskie Stowarzyszenie Profesjonalnych Piłkarzy (Professional Footballers' Associa-tion), które uznało, że tego typu otwarta krytyka jest "złamaniem zaufania pomiędzy menedżerem a zawodnikami".

Cywka to m.in. uczestnik MŚ U20 w 2007 roku w Kanadzie (wraz z m.in. Fojutem). Dobrze gra obiema nogami, może występować zarówno na skrzydle, jak i w ataku.

Zapytany o inne transfery prezes Waśniewski stwierdził:
- Trudno powiedzieć, czy to koniec transferów w Śląsku. Zrealizowaliśmy już plan minimum, ale wciąż rozglądamy się po rynku transferowym.

Wciąż pojawiają się spekulacje na temat Mateusza Klicha. Gdyby jednak dołączył do WKS-u, byłby to już czwarty - po Sebastianie Mili, Mateuszu Cetnarskim oraz Daliborze Stevanoviciu - ofensywny pomocnik w drużynie.

Dodatkowo jest to zawodnik, którego można co najwyżej wypożyczyć. Chociaż nie gra regularnie, to Wolfsburg dał pół roku temu za niego za dużo pieniędzy, by pozbywać się go lekką ręką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska