Problemy są dwa. Po pierwsze - Zygmunt Solorz nie zadeklarował jeszcze, w jakim wymiarze finansowym wesprze w tym roku klub. W tej sprawie nadal nie ma rozstrzygnięć. - Oczekujemy jakiejś kwoty na bieżące funkcjonowanie klubu, ale nie doszliśmy do konkretnych ustaleń - powiedział nam Patalas.
Drugi problem to słynna już dziura w ziemi obok Stadionu Miejskiego. Solorzowi nie uda-ło się tam wybudować galeriihandlowej - grunt wrócił domiasta, ale Śląsk musi zapłacić 3,8 mln zł dzierżawy za użytkowanie terenu. Czas ma do 29 lutego. - Zaproponowałem pewne rozwiązania w tej kwestii. W tej chwili czekamy - komentował sekretarz Wrocławia.
Właściciel Polsatu będzie jeszcze oczekiwać zwrotu kosztów, jakie poniósł przy pracach ziemnych przygotowujących teren pod inwestycję. - Najpierw musimy powołać biegłego rzeczoznawcę, który oceni, jakie poniesiono tam koszty i jaka to jest kwota. O tyle wzrośnie wartość działki - mówi Patalas.
W samym WKS-ie są jeszcze zaległości wobec piłkarzy, którzy nie dostali premii m.in. zawicemistrzostwo Polski.
- Wszystko jest pod kontrolą i zmierza w dobrym kierunku. Zawodnicy wiedzą, kiedy dostaną pieniądze - powiedział rzecznik Śląska Wrocław Michał Mazur.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?