Zwiastunem tego, że legniczanie realnie myślą o awansie, było pozyskanie w trakcie rozgrywek byłego legionisty Tomasza Jarzębowskiego. Doświadczony pomocnik z meczu na mecz prezentował się coraz lepiej i był kluczowym graczem zespołu. Zakontraktowanie tego piłkarza było możliwe dzięki tajemniczemu sponsorowi, który ujawnić ma się w grudniu.
- Myślimy o kolejnych wzmocnieniach. Te są konieczne, jeśli chcemy grać w I lidze - uważa szkoleniowiec Miedzi. Do końca listopada Kudyba poda nazwiska piłkarzy, których już nie widzi w zespole. Jesienią wielu zawodników zasłużyło na pochwałę, ale byli też zawodnicy, którzy zawiedli. Już w trakcie rozgrywek umowę rozwiązał Mirko Stamenkovic. Rywalizację z nim o miejsce w bramce wygrał Władysław Siamin. Ukrainiec spisywał się bardzo dobrze. W obronie trener miał kilka problemów, bo rzadko mógł korzystać z tego samego zestawienia defensorów. Powód? Kontuzje i kartki. Na szczęście nie miało to większego wpływu na efektywność gry.
Dużo lepiej niż w poprzednim sezonie spisywała się linia pomocy. Strzałami w dziesiątkę okazało się pozyskanie skrzydłowych Pawła Kowala i Wojciecha Bzdęgi. Dość równą formę utrzymywał również napastnik Marcin Orłowski.
Miedź przegrała jesienią cztery mecze, z czego tylko w potyczce z Czarnymi Żagań legniczanie byli wyraźnie słabsi. - Najbardziej żałuję przegranej z Bałtykiem Gdynia 0:1. Rywale oddali tylko jeden strzał na bramkę i zgarnęli trzy punkty - mówi Kudyba.
Jaki był najlepszy mecz Miedzi? - Wygrany z Zagłębiem Sosnowiec 2:0. Bardzo dobrze zagraliśmy pod względem dyscypliny taktycznej, a najbardziej widowiskowe było spotkanie z Nielbą Wągrowiec, którą ograliśmy 5:2 - twierdzi opiekun legniczan.
Drużyna z charakterem
Jesień dla innej dolnośląskiej ekipy, Górnika Wałbrzych, była wielką niewiadomą. - Rundę oceniam jako udaną - przekonuje trener Robert Bubnowicz. - Miejsce niezbyt imponujące, ale jak na beniaminka z pewnością zadowalające. Najbardziej cieszyły mnie pochlebne opinie innych szkoleniowców o grze moich podopiecznych - dodaje.
Górnicy z pewnością na nie zasłużyli. Jak równy z równym mierzyli się z czołówką ligi. W spotkaniach z pierwszą siódemką tabeli przegrali tylko z liderem. W klasyfikacji meczów u siebie są na trzecim miejscu. Wałbrzyszanie imponowali charakterem: pięciokrotnie kończyli spotkania korzystnym wynikiem po golach w końcówkach. W Toruniu z 6. w lidze Elaną jeszcze w 89. minucie przegrywali 0:2, a mecz zakończył się remisem 2:2. Do pełni szczęścia górnikom zabrakło tylko wyjazdowego zwycięstwa.
- Po niektórych meczach niedosyt pozostał. Jednak dostrzegam więcej pozytywów niż negatywów. Niczego nie możemy się wstydzić. To, co sobie postanowiliśmy, zostało osiągnięte - twierdzi szkoleniowiec.
Trener, oprócz pochwał całej drużyny, docenił też grę poszczególnych zawodników. - Jasną postacią w zespole był Marcin Morawski. Poniżej pewnego poziomu nie schodził też Damian Jaroszewski - mówi Bubnowicz.
Szkoleniowiec pozytywną cenzurkę wystawił także zawodnikom sprowadzonym przed sezonem. - Adam Kłak, który był zmuszony do gry na różnych pozycjach, spisał się dobrze. Kornel Duś jest obiecującym zawodnikiem. Ma dopiero 17 lat i jeśli będzie chciał grać w piłkę, to przyszłość przed nim. Niedawno dostał powołanie do kadry U-18 - chwali piłkarza Bubnowicz.
- Są też zawodnicy, którzy nie spełnili oczekiwań. Nazwisk nie podam, ale zainteresowani będą wiedzieć, kto i dlaczego opuścił klub - mówi Bubnowicz. - Jeśli zaś pojawi się propozycja dla wyróżniających się graczy, zrobimy wiele, by ich zatrzymać, ale na drodze do rozwoju kariery nie będziemy im stawać - dodaje.
W przyszłej rundzie w klubie zobaczymy nowe twarze. - Będziemy sprawdzać kolejnych graczy. Jeśli pojawi się odpowiedni piłkarz, znajdziemy środki, by go pozyskać - tłumaczy szkoleniowiec.
Jaki rywal zrobił na trenerze Górnika największe wrażenie? - Moim zdaniem jesienią najlepiej prezentowała się Chojniczanka. To bardzo dobrze poukładany zespół, który gra efektowną piłkę - kończy Rafał Bubnowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?