Podopieczni Ireneusza Mamrota przystąpili do tego meczu bez swojego najlepszego strzelca Macieja Górskiego, leczącego skręcony staw skokowy. W pierwszym składzie na boisko wybiegł za to Wołodymyr Hudyma, którego występ długo stał pod znakiem zapytania.
W pierwszej połowie, mimo wizualnej przewagi Chrobrego, zdecydowanie bliżej zdobycia gola byli goście. W 42 minucie, po uderzeniu z dystansu jednego z graczy Bytovii, futbolówka o centymetry minęła bramkę strzeżoną przez Karola Szymańskiego.
Jeszcze lepszą okazję na początku drugiej odsłony miał Janusz Surdykowski. Napastnik bytowian stanął oko w oko z bramkarzem "pomarańczowo-czarnych". Z tego starcia lepiej wyszedł jednak Szymański, fantastycznie interweniując nogami.
Co nie udało się Surdykowskiemu w 51 minucie, znalazło powodzenie 8 minut później. Po dośrodkowaniu Chomiuka, bytowianin precyzyjnie przymierzył głową, dając gościom - jak się później okazało - bezcenne trzy punkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?