Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Bartkowiak: Noga została i nagle poczułem ból. Taki pech...

Jakub Guder
fot. WKS Śląsk Wrocław SA
Michał Bartkowiak zagrał ledwie dwa mecze w Śląsku i doznał poważnej kontuzji, która może wykluczyć go nawet na pół roku. Wszystko ledwie dzień po debiucie do ekstraklasy. Rozmawialiśmy z nim dzień po operacji.

W sobotę trener Tadeusz Pawłowski w 86 min. spotkania z GKS-em Bełchatów za Flavio Paixao wprowadził na boisko Michała Bartkowiaka, 17-letniego pomocnika, który jeszcze w poprzednim sezonie grał w II-ligowym Górniku Wałbrzych. Mówi się o nim, że to jeden z większych talentów na Dolnym Śląsku. Pograł ledwie kilka minut, ale debiut w ekstraklasie to zawsze wielka sprawa.

Następnego dnia wyszedł z podstawowym składzie III-ligowych rezerw Śląska na mecz z UKP Zielona Góra. Biegał do 36 minuty.
- Bramkarz zagrał piłkę do boku, do obrońcy. Ja ruszyłem w jego kierunku. Chciałem zrobić wślizg, ale było sucho. Korek został w trawie, moja noga też i nagle poczułem ból. Nie było to starcie z obrońcą - opowiada nam całą sytuację Bartkowiak.

Diagnoza: złamanie kości strzałkowej i naderwanie więzadła przyśrodkowego (trójgraniastego) w stawie skokowym, które trzeba było zszyć. W Poniedziałek Michał przeszedł operację, która trwała 1,5 godz. Teraz leży w szpitalu. Na tabletkach przeciwbólowych, bo noga boli. Być może w środę wyjdzie do domu.

- Mam w środku blaszkę i śruby. Wczoraj odwiedzili mnie m.in. nasz masażysta Jarek Szandrocho i kierownik drużyny Andrzej Traczyk. No a teraz jest u mnie moja dziewczyna Sandra, która mnie wspiera. Taki pech, ledwie dwa mecze zagrałem w nowym klubie... - mówi nam młody pomocnik WKS-u.

Zapytaliśmy jeszcze o debiut w Bełchatowie.
- Byłem bardzo zaskoczony decyzją trenera. Nie spodziewałem się, że zagram. Stresu właściwie nie było. Może trochę jak wyszedłem na stadion. Potem zawołał mnie asystent szkoleniowca, powiedział, żebym się nie denerwował i wyjaśnił, gdzie mam stać przy stałych fragmentach - opowiada Michał, który kontrakt z WKS-em podpisał tylko na rok, z opcją przedłużenia. Kontuzja może to pewnie skomplikować. - Za wcześnie, by o tym myśleć - mówi jednak. - Nie jest lekko, ale trzeba walczyć. Psychicznie czuje się dobrze - dodaje.

Michał - no to walcz! My trzymamy Kciuki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska