Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy trening wrocławskich żużlowców (FILM)

Wojciech Koerber
Paweł Relikowski
W środę żużlowcy Betardu Sparty trenowali na Stadionie Olimpijskim. Wraz z nimi Przemysław i Piotr Pawliccy.

Trener Marek Cieślak (ten z Falubazu, żeby była jasność) właśnie przestał mieć dylemat, kogo posadzić na ławkę w pierwszym meczu ligowym. W środę zielonogórzanie wybrali się na trening do Gniezna, a podczas jazdy w pojedynkę motocykla nie opanował Grzegorz Zengota. Wpadł w dmuchawca, lecz prawe udo dostało się pod poduszkę, uderzyło w deski i jest złamane. Paskudna kontuzja na początek sezonu. Pierwsze koty w płoty.

Wrocławianie również w środę trenowali. Pod okiem menedżera Piotra Barona, jego pomocnika Henryka Jaska, ale i szefowej Krystyny Kloc, która głównie prosiła podopiecznych o rozwagę. I nic dziwnego. My tu, we Wrocławiu, żadnych rezerw nie mamy. My się łamać po prostu nie możemy, bo KSM-u zabraknie. A tor na Stadionie Olimpijski wciąż ciężki, z plasteliny jakby.

- Pięć dni walczyliśmy, by choć trochę nadawał się do jazdy - wyjaśniał nam Piotr Baron, który uwagę poświęcał także Przemysławowi i Piotrowi Pawlickim. Oni już drugi dzień z kolei kręcili sobie kółeczka z ekipą Betardu Sparty.

- Rozmawiałem jeszcze ostatnio z prezesem Unii. Do ekstraligi nas nie puści. Nie wiem, co będzie - smutnym głosem mówił nam starszy Przemek. Krystyna Kloc chętnie by go przygarnęła. Pod jednym wszakże warunkiem. Że znalazłaby na taką ekstrawagancję sponsora. A chętnych brak. No i prezes Dworakowski musiałby dać zgodę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska