Spis treści
Wrocławianie chcą zmienić smutne statystyki. Chodzi o udzielanie pierwszej pomocy osobom, które nagle, w przestrzeni publicznej straciły przytomność i przestały oddychać. W Polsce świadkowie podejmują resuscytację tylko w około 40 proc. takich przypadków. Tymczasem szybka reakcja decyduje o zdrowiu i życiu poszkodowanego.
Zobacz też: Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu wśród najlepszych uczelni na świecie. Opublikowano tzw. Listę Szanghajską
"Porusz serce". We Wrocławiu rusza nowy program
We wtorek (22 sierpnia) list intencyjny w sprawie wspólnej realizacji programu „Porusz serce" podpisali przedstawiciele Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, Departamentu Edukacji wrocławskiego ratusza, Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego oraz lokalnych służb: policji, straży pożarnej i miejskiej.
- Chcemy promować pewną postawę służącą ratowaniu ludzkiego życia. Chodzi o to, by jak najszybciej rozpoczynać resuscytację krążeniowo-oddechową u osób, u których doszło do zatrzymania krążenia. W takim przypadku szansę pomocy ma w naszym kraju co drugi pacjent. Chcemy zmienić te statystyki - mówił dr hab. Robert Zymliński, kardiolog z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Do szpitala przy ul. Borowskiej niemal codziennie trafiają pacjenci, którzy mają za sobą taki "epizod".
- W wielu przypadkach dochodzi do uszkodzenia układu nerwowego, bo to jest ta najbardziej brzemienna w skutkach konsekwencja odroczonej resuscytacji. Próbujemy wyjaśniać, dlaczego tak się stało, że świadkowie rodzina, bliscy nie udzielili pierwszej pomocy. Często pada wtedy stwierdzenie "bałem się". To paradoks, bo boimy się podjąć resuscytację, a nie boimy się tego, że widzimy jak ktoś na naszych oczach umiera. Chcemy zmienić ten scenariusz - tłumaczył kardiolog.
Resuscytacji będą uczyć w szkołach i na piknikach
Nauka udzielania pierwszej pomocy ma być jednym z działań priorytetowym we wrocławskich szkołach.
- Program zainicjujemy wraz z początkiem roku szkolnego. Zrobimy, co w naszej mocy, żeby teoretyczna wiedza z zakresu udzielania pierwszej pomocy znalazła odzwierciedlenie w praktyce - zapewnił podczas konferencji dyrektor Departamentu Edukacji wrocławskiego magistratu Jarosław Delewski.
Specjaliści będą uczyć resuscytacji i przekonywać do reagowania w "nagłych przypadkach" podczas miejskich pikników, festynów, imprez sportowych.
- Zamierzamy pojawiać się na dużych wydarzeniach sportowych, w przestrzeni publicznej Wrocławia, mediach i social mediach. Planujemy również eventy ze szkoleniami we wrocławskich przedszkolach i szkołach - wyjaśnia dr Paweł Gawłowski, adiunkt w Centrum Symulacji Medycznej UMW, koordynator programu „Porusz serce”, ratownik medyczny.
Zatrzymanie krążenia - smutne statystyki
Według szacunków, z powodu nagłego zatrzymania krążenia w Europie umiera 350-700 tys. osób rocznie, a w Polsce około 40 tys. W 60-80 proc. przypadków do nagłego zatrzymania akcji serca dochodzi w warunkach pozaszpitalnych, czyli w domu, pracy, sklepie czy na ulicy.
- Chcemy ośmielić wrocławian. To projekt absolutnie konieczny. Takie działania były i są podejmowane w różnych krajach Europy. Cieszę się, że inicjujemy je na naszym uniwersytecie i we Wrocławiu - stwierdził prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?