Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza gwiazdka - kiedy i gdzie jej szukać na niebie?

Redakcja
Pierwsza gwiazdka najpierw widoczna będzie na przedmieściach, dopiero później w centrum Wrocławia
Pierwsza gwiazdka najpierw widoczna będzie na przedmieściach, dopiero później w centrum Wrocławia Fot. Janusz WóJtowicz / Polska Press
Pierwsza gwiazdka na niebie w Wigilię pojawi się około godziny 17. Jeśli być wiernym tradycji i traktować pierwszą gwiazdkę jako sygnał do rozpoczęcia wigilijnej kolacji, wcześniej zaczną ją mieszkańcy przedmieść Wrocławia niż centrum miasta. Przeciętnie o pół godziny.

– To dlatego, że w mieście jest wiele lamp i innych źródeł światła, które zakłócają nam obserwacje nieba gołym okiem. W najlepszą noc z wrocławskiego Rynku widać około 200 gwiazd, gdy w tym samym czasie z nieoświetlonej łąki zobaczymy ich nawet 3 tysiące– mówi prof. Paweł Rudawy z Instytutu Astronomicznego na Uniwersytecie Wrocławskim.

Warto jednak wytężyć wzrok. Patrząc w kierunku zachodnim, najjaśniej świecić będzie Wega. Jeśli okna wychodzą na wschód, pierwsza gwiazdka będzie widoczna w pobliżu Księżyca. Po jednej jego stronie będzie to Aldebaran, a po drugiej – Kapella.
W zasadzie co roku pierwsza gwiazdka jest inna.

– To po prostu pierwszy dostrzeżony najjaśniejszy obiekt na niebie, co oznacza, że tak naprawdę każdy może mieć swoją własną – dodaje prof. Rudawy. Zwraca jednak uwagę, że w tym roku tą pierwszą gwiazdką rzeczywiście będzie gwiazda. Bo zazwyczaj dla oka niewprawionego obserwatora takim obiektem staje się Wenus albo Jowisz, czyli planety świecące światłem odbitym.

Pierwsza gwiazdka to nie Gwiazda Betlejemska

Pierwsza gwiazdka nie ma jednak nic wspólnego z Gwiazdą Betlejemską, która miała ogłosić narodzenie Mesjasza i doprowadzić do Betlejem mędrców ze wschodu.

Jedna z teorii mówi, że była to kometa, inna, że rzadko występująca koniunkcja planet.
– Żadne definitywne rozstrzygnięcia naukowe nie wchodzą w grę, skoro do dziś nawet daty urodzenia Chrystusa nie ustalono dokładnie. Dlatego wszelkie próby dopasowania konfiguracji ciał niebieskich są skazane na niepowodzenie – mówi naukowiec z Uniwersytetu Wrocławskiego.

I podkreśla, że nie warto zgłębiać tego zagadnienia, zwłaszcza przy wigilijnym stole.
– Oddzielmy sacrum i profanum. To po prostu piękna przypowieść i nie szukajmy dla niej racjonalnego wytłumaczenia. Najlepszym polskim kosmologiem jest prof. Heller, naukowiec i jezuita. Gdy on patrzy przez teleskop, nie widzi aniołów, ale ciała niebieskie – dodaje prof. Rudawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska