MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Od ciągłego narzekania nic się samo nie zmieni!

Redakcja
Tomasz Rusek
- Mam dziecko, ślub na głowie. Mam co robić! Ale Chrobrego to moje miejsce na ziemi. Stąd cała akcja - mówi Aleksandra Lipińska z Gorzowa.

- Nudzi się pani? Dlaczego zamiast popołudniami odpoczywać wzięła się pani za ożywanie deptaka?- Proszę mi wierzyć: naprawdę mam co robić. W zasadzie to na wszystko brakuje mi czasu. Małe dziecko, za dwa tygodnie ślub... Po prostu nie sądziłam, że akcja: Kupuję na Chrobrego, która była na początku facebookowym przedsięwzięciem, aż tak wypali (śmiech).- No właśnie. Większość ludzi kończy swoją aktywność na narzekaniu, żądaniach, krytykowaniu władz. Pani poszła dalej. Akcja z internetu zmieniła się w widoczne, ciekawe, przyciągające ludzi działania. Dlaczego?- Narzekanie, nawet sensowne i poparte mocnymi argumentami, jest ciągle tylko narzekaniem, czyli nic nie daje. Myślę, że przełomowym momentem były dla mnie klepsydry, które ktoś zawiesił na pustych sklepach w centrum. Było na nich mniej więcej napisane, że: ten interes padł ze względu na politykę czynszową miasta. Ktoś wtedy przytomnie zapytał: - Ale przecież nikt nikomu nie zabraniał wcześniej robić zakupów w tych sklepach, prawda? Wtedy do mnie dotarło, że to może być dobre i skuteczne rozwiązanie.- To, czyli co?- OK, nie mamy wpływu na politykę czynszową miasta. Możemy wytykać jej błędy, ale jej - ot tak - nie zmienimy. Jednak biznes to nie tylko wydatki. To przede wszystkim przychody. Czyli - skoro nie mamy jak zmniejszyć czynszowych obciążeń sklepów - może spróbujmy zwiększyć ich obroty, kupując w nich i przyciągając nowych lub dawnych klientów? Tak narodził się pomysł na akcję, która zaczęła się ładnie nakręcać i nieźle się rozpędziła.- Był już koncert skrzypka Adama Bałdycha, w sobotę przy skwerze malarzy tańczono zumbę, prezentowano sztuki walki. W niedzielę była zniżkowa akcja w działających w pobliżu deptaka kawiarniach i restauracjach...- Koncert i tańce były super. Ale to wcale nie jest najważniejsze. Naprawdę łatwo zrobić takie wydarzenie, postawić gościa z watą cukrową, zatańczyć. To ważne, fajne, miło się ogląda, jak ludzie się przy tym bawią, ale... nie zwiększy to przychodów sklepów i kawiarni. Kluczowe są tu dni ze zniżkami.- Dlaczego?- Chcemy nimi przyciągnąć na ul. Chrobrego jak najwięcej ludzi. Niech przyjdą skorzystać z okazji, zapłacić mniej za obiad czy usługę. To ma być wabik. Bo gdy przekonają się, że są tu wyjątkowe smaki i klimat, wrócą - już nie dla zniżki, ale dla siebie: bo posmakuje im to, co zjedli czy spodoba im się spódniczka, którą kupili lub fryzura, którą tutaj im zrobiono.- Co teraz planujecie?- We wtorek była akcja: Czytam na Chrobrego - mamy tutaj świetną księgarnię i antykwariat. Do końca tygodnia coś będzie się działo. Szczegóły są na naszym profilu na Facebooku: Kupuję na Chrobrego.- Ile potrwa akcja?- Plan był, że do końca wakacji, ale kto wie, czy nie dłużej... 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Od ciągłego narzekania nic się samo nie zmieni! - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto