W niedzielne popołudnie wrocławianie – a przede wszystkim wrocławianki – oglądali, przymierzali i kupowali kostiumy i rekwizyty wykorzystywane w największych przedstawieniach operowych. Opera Wrocławska na placu od strony fosy zorganizowała wyprzedaż garażową pod hasłem „Perły i pióra”.
Najdroższy element garderoby długo kupca nie szukał, zaledwie niecałą godzinę. Niebieski płaszcz z „Latającego Holendra” kosztował okrągły tysiąc złotych. Był także inny strój z tego przedstawienia, za 800 zł. Wśród wielu kostiumów na wieszakach można było znaleźć strój z „Borysa Godunowa” za 700 złotych, płaszcz z „Trubadura” za 700 zł, kostium z „Joanny d’Arc” za 500 zł, suknię z „Carmen” za 400 złotych. Istna rewia operowej mody. Nie zabrakło także kostiumów z „Romea i Julii” i „Dziadka do orzechów”.
– Ja kupiłam suknię Kopciuszka – cieszyła się wrocławianka z nowej kreacji.
Oprócz sukni, płaszczy, butów i innych ubrań, wrocławianie kupowali parasolki, kapelusze i peruki (50 zł), cieszące się ich dużym zainteresowaniem.
Opera zorganizowała wyprzedaż w ramach Europejskich Dni Opery.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?